Kapitan od początku do końca

Marlena Hajduk od pięćdziesięciu spotkań nawet na minutę nie zeszła z boiska.

Kapitan Górnika Łęczna, Marlena Hajduk przez ostatnie pięćdziesiąt spotkań w Ekstralidze nawet na minutę nie opuściła swoich koleżanek z drużyny. Środkowa obrończyni Górnika od kwietnia 2013 roku przez 50 następnych spotkań ani razu nie zeszła z boiska przed końcem regulaminowego czasu gry.



Marlena Hajduk
do Górnika Łęczna trafiła latem 2011 roku. - Pierwsze treningi z piłką rozpoczęłam w Walce-Makoszowy gdzie trenowałam wspólnie z chłopakami - wspomina po latach zawodniczka pochodząca z Zabrza. - Później w wieku 14 lat przeszłam do KKS Zabrze i mogłam grać już wyłącznie z dziewczynami. W tym momencie tak naprawdę zaczęła się moja prawdziwa przygoda z piłkąmówi Marlena Hajduk. Dobra dyspozycja młodej zawodniczki została zauważona w 2008 roku przez przedstawicieli Gola Częstochowa. Hajduk trafiła w tedy z II ligi prosto na boiska Ekstraligi. Od ośmiu sezonów nieprzerwanie występuje na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce.

Pierwszy sezon w ligowej elicie nie okazał się dla Marleny zbyt udany. - Przegrywaliśmy mecz za meczem i spadliśmy z ligi - mówi z przekąsem była zawodniczka Gola Częstochowa. Jak się jednak później okazało „niema tego złego co by na dobre nie wyszło”. Doświadczenie zebrane przez rok w Ekstralidze przydało się w Unii Racibórz, nowym zespole do którego Hajduk trafiła latem 2009 roku. - Gdy trafiłam do Raciborza Unia była właśnie po zdobyciu swojego pierwszego mistrzostwa Polski. Był to bardzo silny zespół. W lidze byliśmy nie do pokonania. Był to piękny czas.

W połowie 2011 roku była zawodniczka KKS Zabrze, Gola Częstochowa i Unii Racibórz opuściła rodzinne strony i przeniosła się na Lubelszczyznę. - Marlena doskonale współpracuje z koleżankami - charakteryzuje swoją podopieczną Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika Łęczna. - Cechują ją ponad przeciętny rozsądek. To sumienna zawodniczka - dodaje szkoleniowiec.

Jak na środkową obrończynie i w dodatku kapitan drużyny statystyki frekwencji Hajduk w Ekstralidze powinny wzbudzać respekt. Od 76 spotkań nie opuściła żadnego meczu w lidze i przez 50 ostatnich spotkań grała w pełnym wymiarze czasowym. - Na Hajduk zawsze można liczyć - śmieje się trener Mazurkiewicz. - To silna zawodniczka, dużo przewiduje. Umiejętności powalają jej na taką grę aby nie łapać kartek ale żeby być jednocześnie skuteczną obrończynią. 26-latka oprócz funkcji kapitana drużyny, którą pełni już od dwóch lat jest także asystentem trenera Piotra Mazurkiewicza. - Posiadam uprawienia trenerskie UEFA B - potwierdza zawodniczka, która cały czas chce podnosić swoje trenerskie kwalifikacje.

Jakie cele na dalszą część sezonu stawia sobie prymuska z Łęcznej? - Z Górnikiem zdobywałam już zarówno srebrne jak i brązowe medale mistrzostw Polski. Teraz naszym celem jest złoto. Po straceniu kilku punktów w pierwszych meczach musimy gonić faworyzowanego Medyka Konin. Broni nie składamy. Sezon jest długi i wiele może się jeszcze zdarzyć. Oczywiście musimy skupiać się najpierw na „tu” i „teraz”. Każdy wygrany mecz może przybliżyć nas do jak najwyższego stopnia podium.