Setka Górnika Łęczna w Ekstralidze
Górnik rozegrał setny mecz w Ekstralidze.
GKS Górnik Łęczna od 2011 roku zalicza się do ścisłej czołówki kobiecej Ekstraligi. Ostatni mecz Górnika z AZS PWSZ Wałbrzych (wygrana 5:0) był jego setnym meczem na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce. GKS w tym czasie wygrał 63 mecze, 15 zremisował oraz 22 przegrał. Oznacza to że aż 78% spotkań kończyło się korzystnie dla Górnika.
Żeńska sekcja piłki nożnej w Górniku powstała z końcem 2002 roku. Jej pierwszym trenerem został Janusz Mieczkowski, który dziś prowadzi II-ligowe rezerwy Górnika. W 2007 roku zespół objął nowy szkoleniowiec Mirosław Staniec. Awansował on z "Górniczkami" najpierw do I ligi a następnie w 2010 roku do Ekstraligi i stworzył w Łęcznej silny klub. Rok temu gdy Górnik nieco oddalił się od czołówki tabeli miejsce Stańca nieoczekiwanie zajął Piotr Mazurkiewicz.
- Mam już w klubie srebrne i brązowe medale. Brakuje mam tylko jednego koloru... złota - mówi trener Piotr Mazurkiewicz. Górnik Łęczna w Ekstralidze gra od 2010 roku. Największe sukcesy zespół zaczął osiągać rok później. Przez cały 2011 roku górnicza jedenastka przegrała tylko dwa mecze. Był to początek budowania w Łęcznej zespołu z którym każdy musi się liczyć. W sezonie 2011/2012 łęcznianki po raz pierwszy zajęły miejsce na ligowym podium. Później co roku zdobywały już medale. Trzykrotnie były one koloru brązowego i raz w 2014 roku - było to wicemistrzostwo Polski. Oprócz sukcesów w Ekstralidze wydarzeniem wartym odnotowania jest także tegoroczny finał Pucharu Polski w którym Górnik zagrał po raz pierwszy. W Gdyni uległ jednak Medykowi Konin. - W tym sezonie ponownie chcielibyśmy zagrać w finale Pucharu - dodaje szkoleniowiec z Łęcznej.
Legendą kobiecej piłki nożnej w Łęcznej jest Dominika Kwietniewska. - Dominika wraz z Pauliną Pakułą jest w zespole od początku założenia sekcji - potwierdza szkoleniowiec. 29-letnia obrończyni zagrała w 92 z 98 meczów rozegranych przez Górnika w Ekstralidze (dwa brakujące spotkania do setki to walkowery). - To wytrwała zawodniczka. Przeszła z klubem drogę od II ligi aż po medale w Ekstralidze i finał Pucharu Polski. Mało jest w kraju zawodniczek, które tak długo grają w piłkę - mówi trener Mazurkiewicz. Kwietniewska i wspomniana Paulina Pakuła to także jedyne zawodniczki, które w Górniku grają od momentu gdy zadebiutował on w Ekstralidze. Po Kwietniewskiej, w największej ilości meczów Górnika w Ekstralidze wzięły udział Agata Guściora - 85-spotkań, Olha Zubczyk - 82 oraz Marlena Hajduk i Anna Sznyrowska - po 79. Bardzo ważną postacią w Górniku o której nie można zapomnieć jest także Andrzej Banaszkiewicz, od wielu lat kierownik zespołu.
Najlepszą strzelczynią zespołu w historii występów w Ekstralidze jest z kolei Anna Sznyrowska. 29-letnia napastniczka do Łęcznej trafiła wiosną 2011 roku. Od tego czasu strzeliła 56 bramek. Wcześniej Sznyrowska grała w Unii Racibórz, Cisach Nałęczów i Zamłyniu Radom, którego jest wychowanką. Wraz z Sznyrowską ofensywny duet w Łęcznej tworzy od półtora roku 32-letnia Anna Żelazko - najbardziej doświadczona i utytułowana polska piłkarka. Żelazko grająca w Ekstralidze od osiemnastu lat dla Górnika strzeliła już 45 goli (średnia 1,5 gola na mecz!).
Obecnie kadra pierwszego zespołu Górnika Łęczna liczy 21 zawodniczek. - Z tej liczby można wyłączyć Karolinę Koch i Urszulę Wasil, które są po rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych i wrócą do gry na wiosnę - wyjaśnia trener Piotr Mazurkiewicz. Nie zmienia to jednak faktu iż w składzie jego zespołu jest 9 zawodniczek które w przeszłości zdobyły mistrzostwo Polski oraz dwie byłe królowe strzelczyń Ekstraligi (Anna Żelazko i Anna Sznyrowska) i trzy złote medalistki mistrzostw Europy U17 z 2013 roku (Urszula Wasil, Dżesika Jaszek i Ewelina Kamczyk). Najstarszą zawodniczką w Łęcznej jest Żelazko, która w Ekstralidze grała już gdy najmłodszych "Górniczek" - Kasandry Parczewskiej i Weroniki Zawistowskiej nie było jeszcze na świecie.
Pięć lat gry w Ekstralidze spowodowało że przez szatnie klubu z Łęcznej przeszło ponad 50 zawodniczek. Najbardziej znaną byłą piłkarką Górnika jest Katarzyna Kiedrzynek. Bramkarka dwa lata temu trafiła z Łęcznej do francuskiego Paris Saint-Germain. Pół roku temu jako pierwsza Polka zagrała w finale Ligi Mistrzyń. Z kolei w niemieckim Turbine Poczdam gra Jolanta Siwińska, która w 2013 roku miała krótki epizod w Łęcznej po którym wyjechała do Niemiec.
Co ciekawe, Górnik Łęczna jako jedyny klub z kobiecej Ekstraligi wszystkie swoje mecze rozgrywa na stadionie na którym grają także piłkarze z Ekstraklasy. - Współdzielimy nasz obiekt z piłkarzami Górnika Łęczna. Terminarze Ekstraklasy są układane z takim wyprzedzeniem że niema problemu w dopasowaniu terminów spotkań Ekstraligi i męskiej Ekstraklasy - tłumaczy trener piłkarek. Obiekt Górnika zalicza się do jednych z najskromniejszych stadionów w Ekstraklasie ale w przypadku żeńskiej Ekstraligi to jeden z najlepszych stadionów.
Setka Górnika Łęczna w Ekstralidze - ciekawostki
» Pierwszego gola dla Górnika w Ekstralidze strzeliła Mariola Lisowska, dziś znana pod nazwiskiem Panasiuk.
» Najwyższe zwycięstwo w Ekstralidze Górnik odnotował 16 sierpnia kiedy to pokonał na wyjeździe Olimpię Szczecin 9:0.
» Kapitan Górnik, Marlena Hajduk od 77 spotkań nie opuściła żadnego meczu w lidze i przez 51 ostatnich spotkań grała w pełnym wymiarze czasowym.
» Górnik Łęczna to ostatnia drużyna która w trakcie jednego sezonu dwukrotnie pokonała aktualnego mistrza Polski Medyka Konin. Było to w sezonie 2011/2012 gdy Górnik wygrał 3:1 i 2:1.
» W Górniku oprócz Polek grały także piłkarki z Białorusi, Słowacji, Ukrainy, Łotwy, Litwy i Azerbejdżanu. Obecnie w Łęcznej grają dwie zawodniczki zza granicy - Marina Ivanyshyn (Ukraina) i Patricia Hmírová (Słowacja).
» Ewelina Kamczyk, która do Łęcznej trafiła latem z Medyka Konin ma za sobą trzy sezony w Ekstralidze i każdy z tych sezonów kończyła jako mistrzyni Polski. Dwukrotnie świętowała tytuł mistrza z Medykiem Konin oraz raz z Unią Racibórz.
» Obecnie w Łęcznej gra 8 byłych piłkarek nieistniejącej już Unii Racibórz.
» Justyna Naklicka, była piłkarka Górnika jest sędzią główną w Ekstralidze.
» Połowa zespołów grająca w Ekstralidze rozegrała już po 100 spotkań w lidze. Oprócz Górnika są to także Czarni Sosnowiec, Medyk Konin, AZS Wrocław, AZS PSW Biała Podlaska oraz Mitech Żywiec.
Żeńska sekcja piłki nożnej w Górniku powstała z końcem 2002 roku. Jej pierwszym trenerem został Janusz Mieczkowski, który dziś prowadzi II-ligowe rezerwy Górnika. W 2007 roku zespół objął nowy szkoleniowiec Mirosław Staniec. Awansował on z "Górniczkami" najpierw do I ligi a następnie w 2010 roku do Ekstraligi i stworzył w Łęcznej silny klub. Rok temu gdy Górnik nieco oddalił się od czołówki tabeli miejsce Stańca nieoczekiwanie zajął Piotr Mazurkiewicz.
- Mam już w klubie srebrne i brązowe medale. Brakuje mam tylko jednego koloru... złota - mówi trener Piotr Mazurkiewicz. Górnik Łęczna w Ekstralidze gra od 2010 roku. Największe sukcesy zespół zaczął osiągać rok później. Przez cały 2011 roku górnicza jedenastka przegrała tylko dwa mecze. Był to początek budowania w Łęcznej zespołu z którym każdy musi się liczyć. W sezonie 2011/2012 łęcznianki po raz pierwszy zajęły miejsce na ligowym podium. Później co roku zdobywały już medale. Trzykrotnie były one koloru brązowego i raz w 2014 roku - było to wicemistrzostwo Polski. Oprócz sukcesów w Ekstralidze wydarzeniem wartym odnotowania jest także tegoroczny finał Pucharu Polski w którym Górnik zagrał po raz pierwszy. W Gdyni uległ jednak Medykowi Konin. - W tym sezonie ponownie chcielibyśmy zagrać w finale Pucharu - dodaje szkoleniowiec z Łęcznej.
Legendą kobiecej piłki nożnej w Łęcznej jest Dominika Kwietniewska. - Dominika wraz z Pauliną Pakułą jest w zespole od początku założenia sekcji - potwierdza szkoleniowiec. 29-letnia obrończyni zagrała w 92 z 98 meczów rozegranych przez Górnika w Ekstralidze (dwa brakujące spotkania do setki to walkowery). - To wytrwała zawodniczka. Przeszła z klubem drogę od II ligi aż po medale w Ekstralidze i finał Pucharu Polski. Mało jest w kraju zawodniczek, które tak długo grają w piłkę - mówi trener Mazurkiewicz. Kwietniewska i wspomniana Paulina Pakuła to także jedyne zawodniczki, które w Górniku grają od momentu gdy zadebiutował on w Ekstralidze. Po Kwietniewskiej, w największej ilości meczów Górnika w Ekstralidze wzięły udział Agata Guściora - 85-spotkań, Olha Zubczyk - 82 oraz Marlena Hajduk i Anna Sznyrowska - po 79. Bardzo ważną postacią w Górniku o której nie można zapomnieć jest także Andrzej Banaszkiewicz, od wielu lat kierownik zespołu.
Najlepszą strzelczynią zespołu w historii występów w Ekstralidze jest z kolei Anna Sznyrowska. 29-letnia napastniczka do Łęcznej trafiła wiosną 2011 roku. Od tego czasu strzeliła 56 bramek. Wcześniej Sznyrowska grała w Unii Racibórz, Cisach Nałęczów i Zamłyniu Radom, którego jest wychowanką. Wraz z Sznyrowską ofensywny duet w Łęcznej tworzy od półtora roku 32-letnia Anna Żelazko - najbardziej doświadczona i utytułowana polska piłkarka. Żelazko grająca w Ekstralidze od osiemnastu lat dla Górnika strzeliła już 45 goli (średnia 1,5 gola na mecz!).
Obecnie kadra pierwszego zespołu Górnika Łęczna liczy 21 zawodniczek. - Z tej liczby można wyłączyć Karolinę Koch i Urszulę Wasil, które są po rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych i wrócą do gry na wiosnę - wyjaśnia trener Piotr Mazurkiewicz. Nie zmienia to jednak faktu iż w składzie jego zespołu jest 9 zawodniczek które w przeszłości zdobyły mistrzostwo Polski oraz dwie byłe królowe strzelczyń Ekstraligi (Anna Żelazko i Anna Sznyrowska) i trzy złote medalistki mistrzostw Europy U17 z 2013 roku (Urszula Wasil, Dżesika Jaszek i Ewelina Kamczyk). Najstarszą zawodniczką w Łęcznej jest Żelazko, która w Ekstralidze grała już gdy najmłodszych "Górniczek" - Kasandry Parczewskiej i Weroniki Zawistowskiej nie było jeszcze na świecie.
Pięć lat gry w Ekstralidze spowodowało że przez szatnie klubu z Łęcznej przeszło ponad 50 zawodniczek. Najbardziej znaną byłą piłkarką Górnika jest Katarzyna Kiedrzynek. Bramkarka dwa lata temu trafiła z Łęcznej do francuskiego Paris Saint-Germain. Pół roku temu jako pierwsza Polka zagrała w finale Ligi Mistrzyń. Z kolei w niemieckim Turbine Poczdam gra Jolanta Siwińska, która w 2013 roku miała krótki epizod w Łęcznej po którym wyjechała do Niemiec.
Co ciekawe, Górnik Łęczna jako jedyny klub z kobiecej Ekstraligi wszystkie swoje mecze rozgrywa na stadionie na którym grają także piłkarze z Ekstraklasy. - Współdzielimy nasz obiekt z piłkarzami Górnika Łęczna. Terminarze Ekstraklasy są układane z takim wyprzedzeniem że niema problemu w dopasowaniu terminów spotkań Ekstraligi i męskiej Ekstraklasy - tłumaczy trener piłkarek. Obiekt Górnika zalicza się do jednych z najskromniejszych stadionów w Ekstraklasie ale w przypadku żeńskiej Ekstraligi to jeden z najlepszych stadionów.
Setka Górnika Łęczna w Ekstralidze - ciekawostki
» Pierwszego gola dla Górnika w Ekstralidze strzeliła Mariola Lisowska, dziś znana pod nazwiskiem Panasiuk.
» Najwyższe zwycięstwo w Ekstralidze Górnik odnotował 16 sierpnia kiedy to pokonał na wyjeździe Olimpię Szczecin 9:0.
» Kapitan Górnik, Marlena Hajduk od 77 spotkań nie opuściła żadnego meczu w lidze i przez 51 ostatnich spotkań grała w pełnym wymiarze czasowym.
» Górnik Łęczna to ostatnia drużyna która w trakcie jednego sezonu dwukrotnie pokonała aktualnego mistrza Polski Medyka Konin. Było to w sezonie 2011/2012 gdy Górnik wygrał 3:1 i 2:1.
» W Górniku oprócz Polek grały także piłkarki z Białorusi, Słowacji, Ukrainy, Łotwy, Litwy i Azerbejdżanu. Obecnie w Łęcznej grają dwie zawodniczki zza granicy - Marina Ivanyshyn (Ukraina) i Patricia Hmírová (Słowacja).
» Ewelina Kamczyk, która do Łęcznej trafiła latem z Medyka Konin ma za sobą trzy sezony w Ekstralidze i każdy z tych sezonów kończyła jako mistrzyni Polski. Dwukrotnie świętowała tytuł mistrza z Medykiem Konin oraz raz z Unią Racibórz.
» Obecnie w Łęcznej gra 8 byłych piłkarek nieistniejącej już Unii Racibórz.
» Justyna Naklicka, była piłkarka Górnika jest sędzią główną w Ekstralidze.
» Połowa zespołów grająca w Ekstralidze rozegrała już po 100 spotkań w lidze. Oprócz Górnika są to także Czarni Sosnowiec, Medyk Konin, AZS Wrocław, AZS PSW Biała Podlaska oraz Mitech Żywiec.