Dwie Grzywki przeciwko sobie

Siostry Grzywińskie, Gabriela z Górnika Łęczna i Katarzyna z AZS UJ Kraków pierwszy raz zagrały przeciwko sobie.

I stało się. Po tym, jak cztery lata temu ich drogi się rozeszły teraz znów spotkały się na boisku, ale w już barwach dwóch zupełnie innych zespołów. Siostry Katarzyna i Gabriela Grzywińska w przedświąteczny Wielki Czwartek po raz pierwszy zagrały przeciwko sobie. Ważne dla nich wydarzenie, w którym stanęły naprzeciw siebie miało miejsce podczas meczu Ekstraligi kobiet pomiędzy Górnik Łęczna - AZS UJ Kraków (4:1). Obie "Grzywki" mają w tym sezonie inne zadania. Górnik próbuje zdetronizować Medyka natomiast UJ Kraków walczy o utrzymanie w elicie.

Siostry Grzywińskie pochodzą z Krakowa. Obie piłkarską przygodę zaczynały w Wandzie Kraków. Starsza jest Kasia mająca 24-lata. Gabrysia jest o trzy lata młodsza i ma obecnie 21 lat. Nie ma co ukrywać, że to właśnie młodsza ze sióstr zrobiła większą karierę piłkarską. W 2013 roku zdobyła historyczny złoty medal na mistrzostwach Europy U17. Teraz gra w seniorskiej reprezentacji Polski, a jej Górnik Łęczna tuż po Medyku Konin to najlepsza żeńska drużyna w kraju.

Piłkarska kariera Gabrieli rozpędu nabrała dzięki powołaniom do reprezentacji U17. Jej gra została wówczas dostrzeżona przez ówczesnego mistrza kraju - Unię Racibórz, do której trafiła wraz z wiosną 2013 roku. Rok później przeszła do Medyka Konin. Od tego sezonu gra w GKS Górnik Łęczna. 21-latka na boiskach Ekstraligi rozegrała jak dotychczas cztery sezony i co ciekawe, każdy z nich kończyła jako... mistrzyni Polski! W tym sezonie defensywnie grająca piłkarka walczy o piąte z rzędu mistrzostwo.

Z kolei Kasia szeregi Wandy gdzie kiedyś grała wraz z młodszą siostrą opuściła latem 2015 roku przechodząc do innego krakowskiego klubu - AZS Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z Jagiellonkami rok temu wywalczyła awans na najwyższy szczebel piłkarstwa kobiecego w Polsce. Jej zespół przeciwko Górnikowi grał już w październiku, ale Kasia wówczas nie wystąpiła w tym meczu. Obie siostry na boisku spotkały się dopiero teraz i obie wybiegły w podstawowej "11".