Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą
Kiedy w 2010 roku reprezentacja Polski została sklasyfikowana na 27. miejscu - najwyższym w historii rankingu FIFA to informację o tym przez tydzień było można przeczytać na głównej stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej, a przez kolejny miesiąc news o tym był widoczny na związkowej stronie w zakładce: reprezentacja kobiet. Z kolei osiem lat później, w czerwcu 2018 roku, kiedy to nasza reprezentacja zajęła 36. miejsce - najniższe w historii rankingu FIFA to informacja o tym nie znalazła się ani na oficjalnej stronie PZPN, ani też na witrynie laczynaspilka.pl. Pochylenie się nad problem, nie tylko wyników ale również osławionego w ostatnich miesiącach funkcjonowania pierwszej reprezentacji było sprawą drugorzędną, bo wizerunek jest najważniejszy?
Spadek reprezentacji Polski z 31. na 36. miejsce w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej był spowodowany między innymi trzeba z rzędu meczami bez zwycięstwa (dwie porażki ze Szkocją i remis z Albanią - wszystko w ramach eliminacji Mundialu 2019), a także udziałem w podrzędnym turnieju w Turcji gdzie rozgrywane tam mecze towarzyskie nie były punktowane przez FIFA we wcześniejszym marcowym rankingu oraz brakiem organizacji zgrupowania i zaplanowania meczów towarzyskich na styczeń, kiedy to reprezentacja zgodnie z terminarzem FIFA mogła mieć zgrupowanie, lecz kolejny rok z rzędu z niego zrezygnowano, przez co nie zyskaliśmy rankingowych punktów, a nasze rywalki wtedy zyskiwały.
Najbliższe mecze reprezentacja rozegra z niżej notowaną od nas Białorusią oraz wyżej stojącą Szwajcarią.