Najważniejszy jest szacunek

- Najważniejszą wartością w klubie jest szacunek do drugiego człowieka - mówią zgodnie w AKS Zły Warszawa.


Najważniejszą wartością w klubie jest szacunek do drugiego człowieka. Na ich mecze przychodzi 400 kibiców, są rewelacją IV ligi i pewnie kroczą po awans. - W AKSie pracuje mi się świetnie – mówi Karol Zakrzewski, trener zespołu.

Kobieca drużyna AKS ZŁY Warszawa, powstała dokładnie tego samego dnia co zespół męski. Seria treningów rekrutacyjnych dla obu drużyn odbyła się zimą 2015/2016, a już jesienią zespoły wystartowały w rozgrywkach ligowych. - Jednym z fundamentów klubu jest decyzja o inwestowaniu tych samych zasobów zarówno w drużynę męską jak i żeńską. I od 3,5 roku tak się dzieje – opowiadają włodarze klubu. Na instagramowym profilu drużyny można przeczytać, że AKS Zły to pierwszy demokratyczny klub sportowy. - Obecnie pracuje u nas ponad 200 osób – mówią członkowie Stowarzyszenia. –  Wszystkie kluczowe decyzje zapadają na walnych spotkaniach, a kibice są jednocześnie działaczami, którzy angażują się różnorodnych obszarach klubu, od finansów i marketingu, przez pracę z mediami, po organizację meczów i kierowanie drużynami. Więcej demokracji w zarządzaniu klubem piłkarskim nie spotkaliśmy nigdzie indziej - podkreślają.

Zespół nie może narzekać na brak zainteresowania. - W kobiecej drużynie regularnie trenuje około 20 zawodniczek – mówi Karol Zakrzewski, trener. - W klubie jest znacznie więcej dziewcząt, ale ze względu na inne obowiązki nie zawsze mogą sobie pozwolić, aby przyjść na trening. Mamy w swoim składzie także dziewczyny grające w Reprezentacji Polski Głuchych, które starają się łączyć obowiązki kadrowe z treningami w klubie – dodaje szkoleniowiec. Zimą z zespołu odeszło kilka kluczowych zawodniczek, a drużyna musiała zostać zbudowana od podstaw. – To był dla nas trudny okres – wspomina Zakrzewski. - Zgłosiło się kilka bardzo fajnych piłkarsko, ambitnych dziewczyn i podjęliśmy się wspólnie, drużynowo tego zadania. Wytworzyła się niesamowita atmosfera wspólnego szacunku, ciężkiej pracy z uśmiechem na treningach co przełożyło się potem na wiosenną rundę i trwa do dziś. 

- „Złe dziewczyny” są bardzo ambitne – chwali je trener. – Wśród chłopców w piłkę gra prawie każdy, większość zalicza epizod w klubie, a potem idzie inną drogą. Z dziewczętami jest inaczej. Jeśli zgłasza się do klubu dziewczyna/kobieta i chce poświęcić temu kilka godzin tygodniowo, to robi to z czystej pasji i miłości do gry w piłkę, nie dlatego, że jest taka moda. To sprawia, że w AKSie pracuje mi się świetnie. AKS Zły na co dzień występuje w rozgrywkach IV liga kobiet, gr. mazowiecka. W tym sezonie klub zdominował rozgrywki i pewnie kroczy po awans - w 11 meczach zespół zdobył 30 punktów, strzelając przy tym aż 49 bramek. – Jesteśmy gotowi na III ligę – opowiada z nutką podekscytowania, Karol Zakrzewski. – Chcemy także stworzyć nową drużynę w IV lidze i drużynę U16, aby młode zawodniczki mogły swobodnie przechodzić z piłki juniorskiej do seniorskiej. Nabór u nas trwa cały rok, dlatego serdecznie zapraszamy nowe zawodniczki – zachęca szkoleniowiec.

Niecodzienną sytuacją w kobiecej piłce, nawet na szczeblu centralnym jest to, że na mecze przychodzi ok. 400 osób. Na meczach AKSu to normalny widok. – Dzięki temu, że w klubie mamy fantastyczną atmosferę, kibice chcą się z nami utożsamiać – twierdzą członkowie Stowarzyszenia i dodają: Druga kwestia to wartości. Jesteśmy bardzo otwarci. Nie nastawiamy się na zysk, lecz na chęć współprzeżywania futbolu w rozmaitym gronie. Poziom piłkarski naszych meczów, zaangażowanie dziewcząt to coś co może się podobać kibicom, którzy w coraz większej liczbie przychodzą oglądać nasze rozgrywki. Taka sytuacja wpływa na zainteresowanie sponsorów, którzy widząc zaangażowanie publiczności oraz wartość jaką AKS wnosi do polskiej piłki chętniej chcą inwestować w drużynę.

Frekwencja na meczach ma także duży wpływ na zespół. - Dla mnie, trenera  doping jest czymś niezwykle motywującym do dawania jeszcze więcej dla drużyny. Powiewające flagi, bębny, niesamowite przyśpiewki dodają energii – opowiada Karol Zakrzewski, a wtóruje mu Eliza Górska-Tran, kapitan drużyny: - Doping jest dla nas ważny, motywuje do działania, sprawia, że nawet jak jesteśmy na granicy wytrzymałości, to gdzieś tam w środku znajdujemy ostatki sił, żeby dać z siebie nawet nie 100, ale 101%. Nasi kibice są ewenementem w piłce kobiecej. Chyba żadna drużyna kobiecej piłki w Polsce nie ma tak oddanych, zaangażowanych i licznych kibiców jak my. Nie bez przyczyny mówi się, że doping odgrywa rolę dwunastej zawodniczki na murawie, nasz doping dodaje nam skrzydeł .

W AKSie plany na przyszłość mają bardzo ambitne. Klub chce skupić się na zbudowaniu mocnej pierwszej drużyny i walce o awans do II ligi, a także utworzeniu drużyny rezerw i budowie akademii U16-17. - W dalszej przyszłości chcemy nie tylko walczyć jako klub o najwyższe cele, ale chcemy dawać naszym zawodniczkom możliwości rozwoju. Jako trener chciałbym, aby klub nawiązał współprace z dobrym klubami z Ekstraligi, aby najzdolniejsze zawodniczki mogły się dalej rozwijać. Chcemy zmienić podejście do piłki kobiecej najpierw na Mazowszu a potem i w Polsce. W dalszej przyszłości widzę otwarty klub z wartościami i świetne pod względem sportowym drużyny na kilku szczeblach rozgrywkowych z prężnie działającą akademią – mówi trener Zakrzewski. A jego wypowiedź uzupełniają członkowie Stowarzyszenia AKS Zły. – Klub powinien mieć kolejnych kilkuset członków, szerokie spektrum wiernych kibiców, wciąż się rozwijać nie zatracając ani struktury ani wartości oraz coraz silniej inspirować – i dodają: fajnie jest tworzyć nowe pozytywne trendy. Polecamy to wszystkim innym klubom. Idźcie ku nowemu. Nie powielajcie błędów polskiej piłki nożnej z przeszłości.