Za nami trzy kolejki w tym sezonie Ekstraligi. GKS Katowice kolejno zremisował z Czarnymi Sosnowiec 1:1 oraz wygrał z Mitechem Żywiec 2:1 i Olimpią Szczecin 7:3. Co ciekawe, każdy z trzech rozegranych w tym sezonie meczów zespół z Katowic kończył w dziesiątkę po czerwonych kartkach. W pierwszej kolejce pod koniec meczu z Sosnowcem drugą żółtą kartkę ujrzała Anna Konkol, w Żywcu przez dwadzieścia minut GieKSa grała w osłabieniu po dwóch żółtych kartkach dla Karoliny Koch, natomiast w ostatnim meczu z Olimpią w samej końcówce z boiska również po dwóch żółtych kartkach wyleciała Nadja Stanović. O ile GKS Katowice w łącznej ilości uzbieranych jak dotychczas kartek wcale nie przoduje w lidze to pod względem czerwonych kartek jest póki co absolutnym liderem.

Przypomnijmy, że czerwona kartka będąca następstwem dwóch żółtych kartek nie powoduje automatycznej pauzy w następnym meczu - chyba, że jest to czwarta bądź ósma żółta kartka w sezonie to wówczas obligatoryjna pauza wynosi jeden mecz. Po dwunastej i każdej kolejnej co czwartej żółtej kartce pauzować trzeba już dwa mecze ale w Ekstralidze dawno się nie zdarzyło aby któraś z zawodniczek ubierała w sezonie dwucyfrową liczbę żółtych kartek.