To był ostatni rok Płonowskiej

Przez 15 sezonów grała w Ekstralidze. W tym roku Joanna Płonowska zakończyła swoją karierę. - Walczcie o swoje - mówi.


Rok 2019 zapamięta jako ten, w którym rozegrała swój ostatni mecz w roli piłkarki. W tym roku swoją piłkarską karierę postanowiła zakończyć Joanna Płonowska. Niezwykle doświadczona zawodniczka przez blisko dwadzieścia lat grała w rozgrywkach ligowych, a przez piętnaście sezonów nieprzerwanie występowała na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego zdobywając liczne medale i puchary. 32-letnia była reprezentantka Polski swoją karierę musiała zakończyć w tym roku przez kontuzję.

- We znaki daje mi się już od dłuższego czasu staw skokowy. To efekt mojej wieloletniej gry z niewyleczoną kontuzją - opowiada Asia Płonowska. - Mogę funkcjonować jako zwyczajny zjadacz chleba, lecz każda większa aktywność fizyczna kończy się dla mnie obrzękiem i bólem. Jeszcze rok temu ratowały mnie różnego rodzaju zabiegi, tejpy, lecz w pewnym momencie takie doraźne środki przestały już działać. Dlatego podjęłam decyzję o zakończeniu swojej piłkarskiej kariery - tłumaczy. Swój ostatni mecz rozegrała w rundzie wiosennej jako zawodniczka drugoligowego Orlika Jelenia Góra. - Tak podsumowując, mówiąc o swojej kontuzji, która spowodowała, że musiałam zejść z boiska poniekąd pod przymusem, a nie z własnej woli to pragnę uczulić wszystkie piłkarki, aby zawsze dbały o swoje zdrowie, niezależnie od wszystkiego - zwraca uwagę.

Jej pierwszym klubem był Orion Ruda z powiatu grudziądzkiego skąd zresztą pochodzi. Na pierwszy trening zaprowadził ją brat. Później zaczęła już grać z dziewczynami. Jako czternastolatka w sezonie 2001/2002 zadebiutowała w dzisiejszej Ekstralidze. Na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce występowała nieprzerwanie przez piętnaście sezonów. Najpierw w nieistniejącym już od dawna klubie Orion Zryw/Mrówka Płużnica, a następnie w takich klubach jak Medyk Konin, AZS Wrocław i Zagłębie Lubin. Latem 2017 roku odeszła z Ekstraligi i występowała najpierw w trzecioligowym zespole ŻAP Sukces Gmina Oleśnica, a następnie w drugoligowym klubie Orlik Jelenia Góra.

Najwięcej czasu spędziła we Wrocławiu gdzie grała w AZS od 2008 do 2014 roku. - Dzięki piłce nożnej Dolny Śląsk stał się moim domem. Wraz z rozpoczęciem gry w AZS Wrocław rozpoczęłam studia na Akademii Wychowania Fizycznego. Po ich ukończeniu postanowiłam ze to Wrocław będzie miastem w którym zamieszkam, miastem z którym będę wiązać swoją dalszą przyszłość. Mieszkam we Wrocławiu do dziś - mówi z uśmiechem. Przez blisko dwadzieścia lat grała łącznie w sześciu żeńskich klubach. Niestety połowy z nich nie ma już na mapie piłkarstwa kobiecego. - Najbardziej bolało, gdy rozwiązano Zagłębie Lubin. Byłyśmy nastawiona na sukces, który byłyśmy w stanie osiągnąć. Niestety jedną decyzją rozwiązano drużynę - wspomina sytuację do której doszło w 2016 roku.

Który moment z piłkarskiej kariery najbardziej utkwił jej w pamięci? - Ważnych wydarzeń było bardzo dużo. Ciężko jest mi wskazać jedno konkretnie. Pamiętam, że duże wyrażenie zrobił na mnie udział w Letniej Uniwersjadzie w Bangkoku w 2007 roku. Wyjazd na drugi koniec świata dla mnie jako młodej piłkarki był ogromnym przeżyciem. Inny klimat, obca kultura, reprezentanci krajów z całego świata we wszystkich sportach mieszkający w ogromnej wiosce studenckiej, przeciwniczki z Afryki czy Azji to wszystko zrobiło na mnie wówczas bardzo duże wrażenie - wspomina swój wyjazd do stolicy Tajlandii. Również w 2007 roku uczestniczyła w jednym jak dotychczas wyjeździe kobiecej reprezentacji Polski do Stanów Zjednoczonych gdzie Polki rozegrały towarzyski mecz z Meksykiem w Chicago.

Obecnie Asia Płonowska jest trenerką najmłodszych grup w STS Sokół Smolec. - To prężnie rozwijający się podwrocławski klub. Jego prezesem jest dr nauk o kulturze fizycznej Sebastian Neska. Sztab szkoleniowy jest złożony z pełnych energii ambitnych ludzi. Praca z takim zespołem to czysta przyjemność - zapewnia i dodaje: w przyszłości planujemy utworzyć drużynę dziewcząt więc mam nadzieję, że moja przygoda z kobiecą piłką będzie trwała nadal. Chciałabym, aby jak najwięcej dziewczynek i kobiet grało w piłkę nożną, aby mogły spełniać swoje marzenia i walczyć o swoje - kończy była reprezentantka Polski.