Większe wyzwania przed Ratajczyk

- W Łęcznej stoją przede mną nowe i przede wszystkim większe wyzwania - opowiada Roksana Ratajczyk, nowa Górniczka.


Tego lata z Olimpii Szczecin do Górnika Łęczna przeniosła się Roksana Ratajczyk. 21-letnia napastniczka przeszła z zespołu tak zwanego ligowego średniaka do aktualnego mistrza i zdobywcy Pucharu Polski. Przejście do trzykrotnego zwycięzcy kobiecej Ekstraligi i uczestnika rozgrywek Ligi Mistrzyń stawia przed napastniczą ze Szczecina zupełnie nowe wyzwania w jej piłkarskiej karierze.

- Już od dłuższego czasu myślałam, abym coś zmienić w swoim życiu, aby zmienić klub - mówi Roksana Ratajczyk. - Wiedziałam, że jeśli chcę jak najlepiej grać w piłkę i dzięki temu móc to robić jak najdłużej na dobrych warunkach to muszę trafić do klubu walczącego w naszej lidze o najwyższe cele. Na początku lutego pojawiła się propozycja z Górnika abym przeszła do nich od nowego sezonu - opowiada.

Przez ostatnie osiem lat Ratajczyk była związana z Olimpią Szczecin. - Dorastałam w Szczecinie przez co bardzo się związałam z Olimpią.  Drużyna w której byłam stała się dla mnie rodziną. Ciężko było wyjeżdżać. Podjęłam jednak decyzję, że chcę się dalej rozwijać - przyznaje. W ostatnich latach Roksana była kapitanem i prawdziwą ikoną oraz motorem napędowym szczecińskiego zespołu. Przez sześć sezonów gry w Ekstralidze wystąpiła w 118 meczach i strzeliła 49 bramek - najwięcej spośród wszystkich Olimpijek.

Od tego sezonu napastniczka będzie już grała o zupełnie inne cele niż dotychczas. - W Łęcznej stoją przede mną nowe i przede wszystkim większe wyzwania. Naszym celem jest wywalczenie kolejnego Mistrzostwa Polski dla Górnika i ponowne zdobycie Pucharu Polski. Mam również nadzieję, że jesienią zarówno zdrowie, jak i forma mi dopiszą i będę mogła zadebiutować w żeńskiej Champions League - podkreśla.

W swoim nowym zespole Ratajczyk ma o wiele większą konkurencję niż w Szczecinie, jeśli chodzi o wykańczanie akcji bramkowych. Jak jednak opowiada, czterokrotna królowa strzelczyń Ekstraligi grająca w Górniku absolutnie nie traktuje jej jako konkurencji. - Przez Ewelinę Kamczyk, jak i pozostałe dziewczyny w zespole zostałam przyjęta bardzo dobrze - mówi z uśmiechem. Roksana w Górniku będzie grała w koszulce z numerem "10".

Piłkarka pochodząca z Płot w powiecie gryfickim na Pomorzu Zachodnim jest w Łęcznej jedną z dwóch zawodniczek wywodzących się z województwa zachodniopomorskiego. Drugą z nich jest Jolanta Siwińska. 29-letnia obrończyni pochodząca z Ustronia Morskiego ostatnio wróciła do gry po dwuletniej absencji spowodowanej kontuzją.


Znalezione obrazy dla zapytania fb logo zdjęcie - GKS „Górnik" Łęczna - Ekstraliga Kobiet