Do Bydgoszczy z Serbii i Izraela

Sportis KKP Bydgoszcz nadal podąża za zagranicznymi transferami. Teraz chwycił piłkarki z Izraela i Serbii.


Przed obecnym sezonem Sportis KKP Bydgoszcz pozyskał aż trzy zagraniczne piłkarki. Były to Włoszka Chiara Cecotti, Słowenka Maruša Sevšek i Nigeryjka Alice Ogebe. Włoszka i Słowenka z drużyną pożegnały się jeszcze w trakcie rundy jesiennej, a czarnoskóra Nigeryjka odeszła tuż po rundzie. Teraz bydgoski klub nadal podąża za zagranicznymi transferami. Ostatnio pozyskał dwie nowe zawodniczki z obcymi paszportami.

Do zespołu klubu znad Brdy dołączyła Reut Revaha. Niespełna 21-letnia skrzydłowa pochodzi z Izraela. Jest wyjątkowo niska. Dotychczas grała w swoim kraju. Do Sportisu przechodzi z Maccabi Kiyat Gat, obecnego wicemistrza Izraela. Bez wątpienia transfer Revaha można nazwać egzotycznym, bo w polskiej Ekstralidze nie było jeszcze zawodniczki z tego kraju.

Drugą nową zawodniczką bydgoskiego klubu jest Ana Barjaktarovi z Serbii. Ma ona niecałe dziewiętnaście lat i gra w ataku. Ostatnio występowała w ŽFK Sloga Radnički Zemun, czołowym klubie ligi serbskiej. Ze względu na młody jeszcze wiek grała jak dotychczas w młodzieżowych kadrach narodowych swojego kraju.

Zarówno Izrael, jak i Serbia są krajami z obrzeży kobiecego futbolu zarówno na poziomie reprezentacji narodowych jak i piłki klubowej. Dlatego też z dużą rezerwą należy patrzeć na oba najświeższe transfery ósmego obecnie klubu w stawce kobiecej Ekstraligi. Z obiema zawodniczkami Bydgoszcz podpisała dwuletnie kontrakty.

Warto dodać, że Serbia i Izrael nie są członkami Unii Europejskiej, a zgodnie z przepisami w jednej drużynie Ekstraligi mogą jednocześnie przebywać na boisku maksymalnie dwie zawodniczki spoza UE. W Bydgoszcz grają aktualnie trzy zawodniczki spoza UE. Od dłuższego czasu w KKP gra także Białorusinka Yuliya Karpliuk.