1L: Katowice - Podgórze 1:1

I liga, gr. południowa, 21.03.2010r. godz. 13:00
1. FC Katowice - Podgórze Kraków 1:1 (0:1)
Ratajczak 60 - Doroż 20

Katowice: Tomeczek - Wdowińska, Stachnik, Pilot, Noras - Ratajczak, Koch, Wójcik, Świderska - Adamska, Kowalczyk (46 Błażejewska)

Podgórze: Ożgo - Sekuła (69 Sołtysińska), Doroż, Prokop, Biernat - Kurek (78 Krucińska), Żak, Pasieka, Czopik - Warunek, Giza (88 Nowak)

Drużyna 1. FC Katowice zdecydowanie nie ma szczęścia do krakowskiego Podgórza. W ubiegłym roku na inaugurację ligi mimo dobrej gry przegrała w Krakowie 1:2, a dziś tylko zremisowała 1:1.

Zawiodła nasza skuteczność w drugiej połowy. Dyktowaliśmy warunki gry, mieliśmy przewagę, ale sytuacje trzeba wykorzystać. Jeśli się tego nie wykorzystuję to nie można wygrać mecz. Mając taką przewagę na boisku takie mecze trzeba wygrywać
- mówił po meczu trener Katowiczanek Mirosław Woźnica.

Podgórze prowadzenie objęło w 20. minucie. Z rzutu wolnego z daleka piłkę kopnęła Patrycja Doroż, Tomeczek popełniła błąd i piłka wpadła do siatki. Później na drodze zawodniczek z Katowic stawała Kaja Ożgo bardzo dobrze broniąc w sytuacjach sam na sam.
Miałam dziś sporo pracy, ale dobrze mi się grało. Żałuję tylko straconej bramki - mówiła po meczu bramkarka z Krakowa. Wkład w wynik Kai Ożgo docenił również trener Katowic - Duże słowa uznania dla bramkarki Podgórza, która broniła cztery sytuacje jeden na jeden. To był najjaśniejszy punkt Podgórza - komplementował golkiperkę Mirosław Woźnica.

Wyrównująca bramka padła w 60. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego i błąd w kryciu wykorzystała Ratajczak
Żałujemy, że nie udało się utrzymać prowadzenia z pierwszej połowy. Bramka padła po naszym błędzie w kryciu. Dla nas ten remis jest zadowalający, choć żałujemy sytuacji pod koniec meczu, kiedy to Renata Warunek nie wykorzystała sytuacji sam na sam - oceniła spotkanie trenerka Podgórza Renata Tokarz.