Dwa zespoły do awansu, jeden do spadku

Dziesięć wiosennych kolejek I ligi wyłoni dwóch wygranych i jednego spadkowicza. Wreszcie Olszyn awansuje wyżej?


Razem z inauguracją rundy wiosennej w Ekstralidze kobiet wystartuje także kobieca I liga. W niej kluby do rozegrania będą miały jedenaście kolejek ale przełoży to się na dziesięć meczów przez nieparzystą ilość drużyn w lidze po tym jak latem wyszły niejasności z przekazaniem miejsca w lidze przez Tarnovię Tarnów do Diamentów Warszawa.

Pierwszą część sezonu wygrały zdecydowanie Stomilanki Olsztyn. Podopieczne trenera Dariusza Maleszewskiego nie przegrały żadnego meczu - wygrały osiem spotkań i dwa zremisowały. Olsztyn ma aż siedem punktów przewagi nad trzecią w lidze Skrą Częstochowa, która znajduje się poza miejscami premiowanymi awansem. Przypomnijmy - z I ligi do Ekstraligi wchodzą dwa zespoły.

Stomilanki Olsztyn są wymieniani jako faworyt do awansu. Przez wiele ostatnich lat Stomilanki biły się o awans, ale zawsze brakowało im szczęścia. Czyżby w tym roku osiągnęli swój cel? Drugi w lidze jest Rekord Bielsko-Biała ze stratą dwóch punktów do Olsztyna. Rekordzistki mogą wrócić do piłkarskiej elity po roku przerwy.

Na miejscach premiowanych awansem są Stomilanki i Rekord lecz za nimi plasują się trzy solidne zespoły - Skra Częstochowa, SWD Wodzisław Śląski i Resovia Rzeszów. W zeszłym sezonie gra o awans trwała do ostatniej minuty ostatniej serii gier. Jeśli Olsztyn i Bielsko-Biała będą wiosną tracić punkty to w tym roku sytuacja może być podobna.

Polski Związek Piłki Nożnej systematycznie podnosi wymogi dla klubów chcących grać w Ekstralidze. Różnica między Ekstraligą a I ligą jest dość spora i może się okazać, że zespół, który ukończy sezon na miejscu premiowanym awansem nie uzyska licencji na grę na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego bądź uzna ze to jeszcze nie jego czas. Takiej sytuacji od lat w Polsce nie było, ale PZPN ostatnio znów podniósł klubom poprzeczkę więc kto wie...

Jedyne miejsce pod czerwoną kreską zajmuje Checz Marcus Gdynia, który jest zagrożony spadkiem. Jednakże jeśli zawodniczki z Trójmiasta zaczną punktować to w ich miejsce może spaść Ząbkovia Ząbki, Bielawianka Bielawa, UKS SMS II Łódź czy choćby UKS 3 Staszkówka Jelna.