Przed wyborami w PZPN

Na 30 czerwca zaplanowane zostały wybory w Polskim Związku Piłki Nożnej. Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatów jest najwyższym organem władz piłkarskich w Polsce. To delegaci poprzez głosowanie ustalają najważniejsze związkowe prawa, które są zapisane w statusie związku oraz wybierają zarząd związku na czele z jego prezesem. Po czterech latach od poprzedniego walnego zgromadzenia wyborczego upływa kadencja obecnego prezesa Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN w najbliższych wyborach nie będzie miał żadnego kontrkandydata. Oznacza to, że jeśli nie zdarzy się nic nadzwyczajnego to Kulesza spokojnie otrzyma wymagane minimum 50% głosów aby wejść w drugą kadencję.
Środowisko piłki kobiecej na walnym zgromadzeniu będą reprezentować Magdalena Gorzelany-Dziadkowiec z Małopolski oraz Łukasz Kaczmarek z Wielkopolski. Zostali oni wybrani na delegatów podczas marcowego zgromadzenia klubów kobiecych. Oboje po raz pierwszy pojadą na wybory do Warszawy. Gorzelany-Dziadkowiec jest związana z II-ligowym Respektem Myślenice oraz drugą kadencję zasiada w zarządzie Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Z kolei Kaczmarek to wiceprzewodniczący Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN u kończącego kadencję przewodniczącego Zbigniewa Bartnika. Jest członkiem zarządu Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej i tamże przewodniczącym lokalnej komisji piłkarstwa kobiecego. Na zjazd klubów kobiecych pojechał jako przedstawiciel GSS Grodzisk Wielkopolski. Zastępcami delegatów zostali Roman Jaszczak z Medyka Konin i Dawid Osowski z Górnika Łęczna. O mandat klubów kobiecych do ich reprezentowania starali się także Maciej Buryta z Pogoni Szczecin, Janusz Matusiak z SMS Łódź oraz Radosław Niwiński z żeńskiej Legi Warszawa.
Zgodnie ze statutem PZPN środowisku piłki nożnej kobiet na Walnym Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym przysługują tylko 2 spośród 118 głosów delegatów. Tyle samo głosów ma futsal. Tę dyscyplinę sportu będą reprezentować dobrze znani w piłce kobiecej Grzegorz Morkis ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz Janusz Szymura, prezes Rekordu Bielsko-Biała, którego piłkarki grają zarówno w Ekstralidze futsalu, jak i na trawie. Swój głos na prezesa odda również Maciej Buryta, który wprawdzie nie uzyskał poparcia klubów kobiecych ale parę dni później drugi raz z rzędu został delegatem z ramienia Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej gdzie jest wiceprezesem. Z prawem głosu na wybory uda się także Andrzej Padewski, szef polskiej piłki kobiecej latach 2012-2016 o którym jeszcze niedawno mówiono, że może wystartuje w wyborach na prezesa polskiego związku. Delegatem rezerwowym Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej jest Grzegorz Bała pełniący funkcję członka prezydium tamtejszego związku oraz będący trenerem piłkarek Nowego Świtu Górzno - aktualnych mistrzyń Polski w futsalu.
W skład 18-osobowego zarządu PZPN na kadencję 2025-2029 ponownie nie wejdzie żadna osoba wywodzącą się ze środowiska piłki nożnej kobiet oraz żadna kobieta. Do wyborów zgłosiło się 26 kandydatów. Wśród nich jest 16 prezesów wojewódzkich związków piłki nożnej, po jednym przedstawicielu Ekstraklasy, Polskiej Ligi Piłkarskiej (I liga) oraz Stowarzyszenia Trenerów. Oprócz tego, na liście zgłoszeniowej jest siedem osób związanych z klubami męskiej Ekstraklasy oraz dwie z klubami męskiej I ligi. Już po wyborach nowy-stary zarząd na jednym ze swoich pierwszych posiedzeń wybierze przewodniczącego Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego w PZPN. Od 2012 roku przewodniczącym był członek zarządu PZPN, choć było to zupełnie niepisane prawo. Najpierw był to Andrzej Padewski z Wrocławia, a później od 2016 roku tę funkcję pełnił Zbigniew Bartnik, który jednocześnie zasiadał w zarządzie jako prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. W tym roku Bartnik po trzech kadencjach przegrał wybory w Lublinie.