Filmowy gol rozstrzygnął derby

Piękna bramka Patrycji Suchojad dała wygraną Wandzie w derbach Krakowa z Podgórzem.

I liga, gr. południowa, 02.10.2011 r. godz. 16:00
Wanda Kraków - Podgórze Kraków 1:0 (1:0)
Suchojad 12

Żółte kartki: Piotrowska, G. Grzywińska - Sołtysińska, Prokop

Wanda: Leśniak-Reiss - Bilska, Saugo-Surówka, K. Grzywińska, Król - Piotrowska, Fiałek, Kamieńska, Szlęk (90 Klima) - G. Grzywińska, Suchojad

Podgórze: Doroż - Sekuła, Sołtysińska, Górecka - Kurek (63 Kokoszka), Pasieka, Biernat, Czopik - Frączek, Danek

Mecz rozpoczął się z prawie godzinnym opóźnieniem, ze względu na brak trójki sędziowskiej, która przybyła na spotkania na godzinę 13 (pierwotny termin spotkania). Derbowe spotkanie poprowadziła (bardzo dobrze) obecna na stadionie krakowska sędzia Magdalena Syta.

Podgórze osłabione brakiem Anny Żak oraz kontuzjowanej Renaty Warunek liczyło na przełamanie. Ostatnią wygraną drużyna Renaty Tokarz zanotowała w I kolejce w meczu ze Starówką Nowy Sącz. W podobnej sytuacji była Wanda Kraków, która jedyne trzy punkty zdobyła na inaugurację z Czwórką Radom.

O wyniku derbowego spotkania przesądziła 12. minuta. Przed polem karnym piłkę otrzymała Patrycja Suchojad i pięknym strzałem w okienko pokonała Patrycję Doroż. Warto przypomnieć, że to ta sama zawodniczka w spotkaniu z Czwórką równie pięknym uderzeniem zdobyła pierwszą bramkę dla Wandy w I lidze.

Podgórze chwilę po stracie bramki groźnie odpowiedziało. Najpierw w sytuacji sam na sam strzał Izabeli Frączek obroniła Klaudia Leśniak-Reiss, a chwilę później z linii bramkowej po rzucie rożnym piłkę wybiła Krystyna Saugo-Surówka. Trzeba przyznać, że środkowa obrończyni Wandy i bramkarka świetnie ze sobą się uzupełniały ratując kilkukrotnie swoją drużynę od utraty bramki.

Podgórze wobec braku swojej rozgrywającej – Anny Żak nie miało pomysłu jak sforsować skuteczną tego dnia defensywę Wandy. Najlepsza okazja ku temu była w 37. minucie. W polu karnym przez Katarzynę Grzywińską sfaulowana została Izabele Frączek. Do piłki ustawionej na 11 metrze podeszła Ewelina Kurek, ale jej strzał świetnie wybroniła Klaudia Leśniak-Reiss, a dobitka przeleciała nad poprzeczką!

Wanda z czasem coraz bardziej skupiała się na grze defensywnej, jednak robiła to na tyle skutecznie, że nie była to "obrona Częstochowy". Ponadto kontrataki w wykonaniu Gabriela Grzywińskiej mogły przynieść drugą bramkę. Najlepszą okazję do wyrównania Podgórze miało w 60. minucie. Do piłki zagranej z głębi pola doszła Iza Frączek, jej uderzenie minęło już bramkarkę, ale piłka asekurowana przez Krystynę Saugo-Surówka trafiła w słupek.

W derbowym spotkaniu wygrała zatem drużyna bardziej zdeterminowana. Gra Podgórza tego dnia była zbyt czytelna, bez elementu zaskoczenia, co wobec ambitnej postawy Wandy dało niespodziewaną wygraną beniaminkowi I ligi.

Galeria