Show Sandry Podżus (video)

Trzy asysty i filmowa bramka to bilans Sandry Podżus z meczu AZS UJ Kraków - Katowice II.

I liga, gr. południowa, 24.03.2012 r. godz. 11:00
AZS UJ Kraków - 1. FC AZS AWF Katowice II 5:0 (2:0)
Dul 20, Podżus 25, Helizanowicz 48, Wójcik 53, 90

Sędziowała: Marta Lau

AZS UJ: Kowalczyk - Kuśmierczyk (46 Ładocha), Kasprzycka (60 Wróblewska), Helizanowicz, Gruszka - Podżus, Wilk, Wójcik, Bartosiewicz (76 Wilczyńska) - Giza (80 Piskorz), Dul

Katowice II: Walaszek - Bryzek, Zegan, Bernert, Matusik, Pudlik (25 Patalong), Krzykowska, Gębka, Wdowińska, Gontarz, Biegańska

Mecz dwóch drużyn z czuba tabeli był jednostronnym widowiskiem. Katowiczanki w zasadzie tylko w pierwszych 10 minutach toczyły wyrównaną walkę z AZS UJ. Z czasem podopieczne Andrzeja Żądło zyskiwały przewagę i nie pozwalały na wiele przyjezdnym.

W 20. minucie dokładnie zagranie Sandry Podżus wykorzystała Karolina Dul i pokonała z bliska Marcelinę Walaszek. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało, że zawodniczka z numerem 20 na plecach zostanie bohaterką meczu.

Pięć minut później na stadionie Bronowianki zobaczyliśmy coś co jest solą futbolu, a w centrum wydarzeń była znów Sandra Podżus, która pięknym wolejem ściągnęła pajęczynę z bramki Katowic. Takie bramki zwykło się nazywać "stadiony świata". Kilka minut później znów ta sama zawodniczka miała okazję do podwyższenia wyniku, ale jej strzał minimalnie minął okienko bramki strzeżonej przez Marcelinę Walaszek.

Początek drugiej połowy rozstrzygnął spotkanie. Zaraz po wznowieniu gry, po rzucie rożnym Bogusława Helizanowicz głową skierowała piłkę do siatki. Kto wrzucał piłkę z rogu ? Oczywiście - Sandra Podżus. Pieć minut później dośrodkowanie z prawej strony tym razem zamknęła Barbara Wójcik, strzelając lekko, ale precyzjnie do bramki Katowic. Asystentka ? Tak, tak – Sandra Podżus.

Pewny wynik uspokoił grę krakowianek i zniechęcił przyjezdne. W związku z tym przez resztę czasu spotkanie nie było atrakcyjne dla widzów. Przewagę miał AZS UJ, ale ich zawodniczki raz po raz były łapane na spalonym. Dopiero w ostatniej minucie i ostatniej akcji meczu, w pułapkę ofsajdową nie wpadła Wójcik i w sytuacji sam na sam zdobyła piątą bramkę.

Galeria