Medyk lepszy od Pogoni
KKPK Medyk Konin - Pogoń Women Szczecin 2:1 (0:0)
Aleksandra Sikora (58), Anna Gawrońska (73) - Monika Kaźmierczak (78)
Medyk Konin: Anna Szymańska – Irina Vasylyuk, Radoslava Slavcheva, Hanna Olszańska, Anastasija Sverdlova, Aleksandra Sikora, Sandra Sałata (85 Dominika Machnacka), Natalia Pakulska, Marta Woźniak (89 Kinga Sołtysiak), Anna Gawrońska, Sandra Lichtenstein (65 Ewa Pajor).
Pogoń Women: Anita Piotrowska – Joanna Pałaszewska, Jolanta Siwińska, Nataly Barlage (75 Natalia Gumuła), Monika Kaźmierczak, Monika Sinka, Anna Proposina, Daria Kasperska, Emilia Zdunek, Katarzyna Barlewicz (75 Małgorzata Ładniak), Zsuzsanna Sinka.
Najciekawiej zapowiadany mecz tej kolejki Ekstraligi zgodnie z oczekiwaniami przyniósł mnóstwo emocji. Zawodniczki oprócz strzelania bramek obijały również słupki i poprzeczki. Padały również nie uznane bramki a na koniec spotkania gdy jeden zespół zerwał się do odrabiania strat to przeciwniczki sprytnie wykorzystywały grę na czas. Już na samym początku hitowego spotkania Natalia Pakulska trafiła w słupek bramki Pogoni Women a w 38. minucie po strzale Zsuzsanny Sinki piłka wpadła do bramki gospodyń ale prowadząca spotkanie Monika Mularczyk uznała iż napastniczka Reprezentacji Rumuni pomagała sobie przy tej akcji ręką. W drugiej części spotkania optyczną przewagę uzyskały koninianki i udokumentowały ją dwoma golami. Najpierw po dośrodkowaniu Marty Woźniak z lewej strony boiska futbolówkę głową do siatki skierowała Aleksandra Sikora a kwadrans później po zagraniu Ewy Pajor, Anitę Piotrowską strzałem z pięciu metrów pokonała Anna Gawrońska. Następnie jeszcze Gawrońska oraz Pajor trafiły w słupek a strzał Woźniak zatrzymał się na poprzeczce. Nie wykorzystane sytuacje zemściły się na gospodyniach które w 78. minucie po dośrodkowaniu Darii Kasperskiej z rzutu rożnego stracili bramkę po główce Moniki Kaźmierczak. Ostatnie minuty sobotniego spotkania były okupione frontalnymi atakami Womenek jednak to Medyk po meczu mógł ostatecznie dopisać do swojego konta trzy punkty.
KŚ AZS Wrocław - TS Mitech Żywiec 2:0 (1:0)
Joanna Wróblewska (11), Magdalena Szaj (67)
AZS Wrocław: Andżelika Dąbek - Weronika Aszkiełowicz, Katarzyna Sołtys, Karolina Gradecka, Natalia Nosalik (57 Karolina Przebierała), Joanna Wróblewska (35 Joanna Zalwowska), Justyna Nazarczyk, Maria Chojnowska (87 Paulina Nosalik), Aleksandra Janicka, Magdalena Szaj, Symela Ciesielska.
Mitech Żywiec: Aleksandra Komosa - Marzena Cholewka, Karolina Zasada, Karolina Wiśniewska, Krystyna Kuśnierz, Agata Droździk, Anna Żak, Magdalena Chrzanowska, Angelina Łąckiewicz-Imielska (59 Magdalena Węglarz), Katarzyna Wnuk, Halina Półtorak.
Wrocławianki po czterech ostatnich ligowych porażkach w których nie udało im się strzelić nawet jednego gola w końcu przełamały złą passę. Przysłowiowym "ojcem" zwycięstwa AZS-u nad Mitechem Żywiec były młode bo zaledwie 17-letnie zawodniczki. Pierwszego gola w tym spotkaniu już w 11. minucie gry zdobyła Joanna Wróblewska dla której był to zaledwie trzeci występ na boiskach Ekstraligi kobiet. Pozyskana zimą z MKS Ciechanów, Reprezentantka Polski U17 otrzymała piłkę od Symely Ciesielskiej i sprytnym strzałem pokonała interweniującą bramkarkę gości, Aleksandrę Komosę. Podobnie jak podczas meczu rozgrywanego w Koninie również i we Wrocławiu futbolówka odbija się od słupków i poprzeczek. Najpierw po strzale pomocniczki AZS-u Justyny Nazarczyk futbolówka trafiła w słupek a w 30. i 40. minucie po strzałach Haliny Półtorak i Agaty Droździk z zespołu gości piłka kolejno zatrzymywała się na słupku i poprzeczce. Akademiczki ze stolicy Dolnego Śląska w tym sezonie nie przegrały jeszcze żadnego meczu gdy prowadziły 1:0 i tak samo było również tym razem. W drugiej części spotkania prowadzenie dla gospodyń podwyższyła 17-letnia Magdalena Szaj, która również jak wcześniej Wróblewska posłała piłkę po bramki lobem. Następne mecz piłkarki AZS-u Wrocław rozegrają już w najbliższą środę, kiedy to na wyjeździe w zaległym spotkaniu zmierzą z walczącym o utrzymanie 1. FC AZS AWF Katowice. Początek tego mecz o godzinie 16:00.
RTP Unia Racibórz - MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki 3:0 (walkower)
Piłkarki z Tomaszowa Mazowieckiego, które w ubiegłej kolejce nie oczekiwanie zremisowały z Górnikiem Łęczna (1:1) swoje spotkanie z Unią Racibórz oddały walkowerem. Powodem takiej decyzji beniaminka ligi były problemy kadrowe spowodowane chorobą kilku podstawowych zawodniczek. W ten sposób zamiast ligowego spotkania Mistrzynie Polski rozegrały wewnętrzny sparing w którym wystąpiły wszystkie zawodniczki zespołu trenera Remigiusza Trawińskiego. W otwartym dla kibiców meczu na boisku zaprezentował się również sztab szkoleniowy Unitek który reprezentowali Andrzej Jasiński (asystent trenera), Mariusz Gnoiński (trener odnowy biologicznej), Leszek Zając (trener bramkarek) oraz Grzegorz Frankowski (dziennikarz). Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek Ekstraligi piłkarki Unii Racibórz mają na swoim koncie sześć punktów przewagi nad drugim w tabeli Medykiem Konin, który ma jedno spotkanie rozegrane mniej. Z kolei Dargfil Tomaszów Mazowiecki zajmuje ostatniej miejsce w lidze i wszystko wskazuję na to że w przyszłym sezonie zagra w żeńskiej pierwszej lidze.
AZS PSW Biała Podlaska - GKS Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
Katarzyna Daleszczyk (78)
Czerwona kartka: Raymonda Kudyte (42, drugie napomnienie)
AZS Biała Podlaska: Edyta Kanclerz – Marta Konicka, Magdalena Sykuła, Katarzyna Żak, Magdalena Konieczna, Elżbieta Edel, Marta Krakowska, Natalia Niewolna (89 Ewelina Bolko), Kinga Szumiło (79 Anna Sosnowska), Adrianna Sikora (68 Aleksandra Jaworek), Angelina Ignatieva (46 Katarzyna Daleszczyk).
Górnik Łęczna: Katarzyna Kiedrzynek – Dominika Kwietniewska, Raymonda Kudyte, Marina Huzarewicz, Mariola Hajduk – Anna Rukasz (76 Paulina Pakuła), Anya Alekperova, Agata Guściora, Olha Zubczyk, Julija Sokolova, Anna Sznyrowska.
Zawodniczki z Białej Podlaskiej w rundzie jesiennej wygrały tylko jedno spotkanie a obecnie są swoistą rewelacją piłkarskiej wiosny. Podopieczne trenera Marcina Kasprowicza które na początku rundy uległy w meczach wyjazdowych Unii Racibórz (5:0) i Medykowi Konin (3:0) obecnie mają na swoim koncie już trzy z rzędu wygrane spotkania. Po ograniu Dargfilu Tomaszów Mazowiecki (5:0) i AZS-u Wrocław (2:0) piłkarki z Białej Podlaskiej pokonały faworyzowanego Górnika Łęczna. Oba zespoły do derbów Lubelszczyzny przystąpiły w swoich nie najsilniejszych składach. W szeregach AZS-u zabrakło najskuteczniejszej zawodniczki - Anny Ciupińskiej a w zespole trenera Mirosława Stańca żółte kartki z gry wykluczyły środkową pomocniczkę Magdalenę Dudek. Ponadto z powodu kontuzji do końca sezonu nie zagra już inna zawodnicza z drugiej lini, Justyna Stępniewska. Górniczki od 42. minuty derbowego pojedynku musiały grać w dziesięcioosobowym składnie ponieważ drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzała ich najbardziej doświadczona zawodniczka występująca jako stoperka - Raymonda Kudyte. Bramka decydująca o zwycięzcy tego spotkania padała w 78. minucie kiedy to Katarzyna Daleszczyk silnym strzałem po krótkim rogu pokonała interweniującą Katarzynę Kiedrzynek. Co ciekawe, 22-letnia strzelczyni bramki do kadry AZS PSW powraca po długiej kontuzji i był to jej trzeci występ w bieżącym sezonie, który zakończył się trzecią z rzędu wygraną jej zespołu.
1. FC AZS AWF Katowice - KKP MAX-Sprint Bydgoszcz 0:2 (0:1)
Natalia Makowska (22), Natalia Sieradzka (48)
KKP Bydgoszcz: Kamila Rosińska – Sylwia Chyżewska, Agnieszka Pencherkiewicz, Anna Lewandowska, Joanna Daleszczyk, Karolina Pancek (65 Agata Kutnik), Natalia Sieradzka, Marta Kryszak (60 Gabriela Sass), Natalia Makowska, Agata Stępień (75 Magdalena Siekierska), Magdalena Rosińska (80 Barbara Mrozek).
Bydgoszczanki dzięki zwycięstwu w Katowicach zrobiły duży krok w stronę utrzymania w Ekstralidze. Podopieczne trenera Remigiusza Kusia pierwszą bramkę zdobyły już 22. minucie a jej autorką była 19-letnia Natalia Makowska, dla której było to czwarte trafienie w obecnym sezonie. Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania na listę strzelców wpisała się jeszcze 24-letnia Natalia Sieradzka. Do końca meczu miejscowym nie udało się już sforsować defensywy KKP, która mogła w końcu wyjść w swoim najsilniejszym ustawieniu - Anna Lewandowska i Agnieszka Pencherkiewicz na środku obrony oraz po bokach Joanna Daleszczyk i Sylwia Chyżewska. Kobiecy Klubu Piłkarki MAX-Sprint pomimo zwycięstwa nad otwierającym strefe spadkową 1. FC Katowice nadal będzie musiał walczyć o utrzymanie w gronie ligowców ponieważ akademiczki ze Śląska mają na swoim koncie do rozegrania aż dwa spotkania więcej niż bydgoszczanki.
Aleksandra Sikora (58), Anna Gawrońska (73) - Monika Kaźmierczak (78)
Medyk Konin: Anna Szymańska – Irina Vasylyuk, Radoslava Slavcheva, Hanna Olszańska, Anastasija Sverdlova, Aleksandra Sikora, Sandra Sałata (85 Dominika Machnacka), Natalia Pakulska, Marta Woźniak (89 Kinga Sołtysiak), Anna Gawrońska, Sandra Lichtenstein (65 Ewa Pajor).
Pogoń Women: Anita Piotrowska – Joanna Pałaszewska, Jolanta Siwińska, Nataly Barlage (75 Natalia Gumuła), Monika Kaźmierczak, Monika Sinka, Anna Proposina, Daria Kasperska, Emilia Zdunek, Katarzyna Barlewicz (75 Małgorzata Ładniak), Zsuzsanna Sinka.
Najciekawiej zapowiadany mecz tej kolejki Ekstraligi zgodnie z oczekiwaniami przyniósł mnóstwo emocji. Zawodniczki oprócz strzelania bramek obijały również słupki i poprzeczki. Padały również nie uznane bramki a na koniec spotkania gdy jeden zespół zerwał się do odrabiania strat to przeciwniczki sprytnie wykorzystywały grę na czas. Już na samym początku hitowego spotkania Natalia Pakulska trafiła w słupek bramki Pogoni Women a w 38. minucie po strzale Zsuzsanny Sinki piłka wpadła do bramki gospodyń ale prowadząca spotkanie Monika Mularczyk uznała iż napastniczka Reprezentacji Rumuni pomagała sobie przy tej akcji ręką. W drugiej części spotkania optyczną przewagę uzyskały koninianki i udokumentowały ją dwoma golami. Najpierw po dośrodkowaniu Marty Woźniak z lewej strony boiska futbolówkę głową do siatki skierowała Aleksandra Sikora a kwadrans później po zagraniu Ewy Pajor, Anitę Piotrowską strzałem z pięciu metrów pokonała Anna Gawrońska. Następnie jeszcze Gawrońska oraz Pajor trafiły w słupek a strzał Woźniak zatrzymał się na poprzeczce. Nie wykorzystane sytuacje zemściły się na gospodyniach które w 78. minucie po dośrodkowaniu Darii Kasperskiej z rzutu rożnego stracili bramkę po główce Moniki Kaźmierczak. Ostatnie minuty sobotniego spotkania były okupione frontalnymi atakami Womenek jednak to Medyk po meczu mógł ostatecznie dopisać do swojego konta trzy punkty.
KŚ AZS Wrocław - TS Mitech Żywiec 2:0 (1:0)
Joanna Wróblewska (11), Magdalena Szaj (67)
AZS Wrocław: Andżelika Dąbek - Weronika Aszkiełowicz, Katarzyna Sołtys, Karolina Gradecka, Natalia Nosalik (57 Karolina Przebierała), Joanna Wróblewska (35 Joanna Zalwowska), Justyna Nazarczyk, Maria Chojnowska (87 Paulina Nosalik), Aleksandra Janicka, Magdalena Szaj, Symela Ciesielska.
Mitech Żywiec: Aleksandra Komosa - Marzena Cholewka, Karolina Zasada, Karolina Wiśniewska, Krystyna Kuśnierz, Agata Droździk, Anna Żak, Magdalena Chrzanowska, Angelina Łąckiewicz-Imielska (59 Magdalena Węglarz), Katarzyna Wnuk, Halina Półtorak.
Wrocławianki po czterech ostatnich ligowych porażkach w których nie udało im się strzelić nawet jednego gola w końcu przełamały złą passę. Przysłowiowym "ojcem" zwycięstwa AZS-u nad Mitechem Żywiec były młode bo zaledwie 17-letnie zawodniczki. Pierwszego gola w tym spotkaniu już w 11. minucie gry zdobyła Joanna Wróblewska dla której był to zaledwie trzeci występ na boiskach Ekstraligi kobiet. Pozyskana zimą z MKS Ciechanów, Reprezentantka Polski U17 otrzymała piłkę od Symely Ciesielskiej i sprytnym strzałem pokonała interweniującą bramkarkę gości, Aleksandrę Komosę. Podobnie jak podczas meczu rozgrywanego w Koninie również i we Wrocławiu futbolówka odbija się od słupków i poprzeczek. Najpierw po strzale pomocniczki AZS-u Justyny Nazarczyk futbolówka trafiła w słupek a w 30. i 40. minucie po strzałach Haliny Półtorak i Agaty Droździk z zespołu gości piłka kolejno zatrzymywała się na słupku i poprzeczce. Akademiczki ze stolicy Dolnego Śląska w tym sezonie nie przegrały jeszcze żadnego meczu gdy prowadziły 1:0 i tak samo było również tym razem. W drugiej części spotkania prowadzenie dla gospodyń podwyższyła 17-letnia Magdalena Szaj, która również jak wcześniej Wróblewska posłała piłkę po bramki lobem. Następne mecz piłkarki AZS-u Wrocław rozegrają już w najbliższą środę, kiedy to na wyjeździe w zaległym spotkaniu zmierzą z walczącym o utrzymanie 1. FC AZS AWF Katowice. Początek tego mecz o godzinie 16:00.
RTP Unia Racibórz - MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki 3:0 (walkower)
Piłkarki z Tomaszowa Mazowieckiego, które w ubiegłej kolejce nie oczekiwanie zremisowały z Górnikiem Łęczna (1:1) swoje spotkanie z Unią Racibórz oddały walkowerem. Powodem takiej decyzji beniaminka ligi były problemy kadrowe spowodowane chorobą kilku podstawowych zawodniczek. W ten sposób zamiast ligowego spotkania Mistrzynie Polski rozegrały wewnętrzny sparing w którym wystąpiły wszystkie zawodniczki zespołu trenera Remigiusza Trawińskiego. W otwartym dla kibiców meczu na boisku zaprezentował się również sztab szkoleniowy Unitek który reprezentowali Andrzej Jasiński (asystent trenera), Mariusz Gnoiński (trener odnowy biologicznej), Leszek Zając (trener bramkarek) oraz Grzegorz Frankowski (dziennikarz). Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek Ekstraligi piłkarki Unii Racibórz mają na swoim koncie sześć punktów przewagi nad drugim w tabeli Medykiem Konin, który ma jedno spotkanie rozegrane mniej. Z kolei Dargfil Tomaszów Mazowiecki zajmuje ostatniej miejsce w lidze i wszystko wskazuję na to że w przyszłym sezonie zagra w żeńskiej pierwszej lidze.
AZS PSW Biała Podlaska - GKS Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
Katarzyna Daleszczyk (78)
Czerwona kartka: Raymonda Kudyte (42, drugie napomnienie)
AZS Biała Podlaska: Edyta Kanclerz – Marta Konicka, Magdalena Sykuła, Katarzyna Żak, Magdalena Konieczna, Elżbieta Edel, Marta Krakowska, Natalia Niewolna (89 Ewelina Bolko), Kinga Szumiło (79 Anna Sosnowska), Adrianna Sikora (68 Aleksandra Jaworek), Angelina Ignatieva (46 Katarzyna Daleszczyk).
Górnik Łęczna: Katarzyna Kiedrzynek – Dominika Kwietniewska, Raymonda Kudyte, Marina Huzarewicz, Mariola Hajduk – Anna Rukasz (76 Paulina Pakuła), Anya Alekperova, Agata Guściora, Olha Zubczyk, Julija Sokolova, Anna Sznyrowska.
Zawodniczki z Białej Podlaskiej w rundzie jesiennej wygrały tylko jedno spotkanie a obecnie są swoistą rewelacją piłkarskiej wiosny. Podopieczne trenera Marcina Kasprowicza które na początku rundy uległy w meczach wyjazdowych Unii Racibórz (5:0) i Medykowi Konin (3:0) obecnie mają na swoim koncie już trzy z rzędu wygrane spotkania. Po ograniu Dargfilu Tomaszów Mazowiecki (5:0) i AZS-u Wrocław (2:0) piłkarki z Białej Podlaskiej pokonały faworyzowanego Górnika Łęczna. Oba zespoły do derbów Lubelszczyzny przystąpiły w swoich nie najsilniejszych składach. W szeregach AZS-u zabrakło najskuteczniejszej zawodniczki - Anny Ciupińskiej a w zespole trenera Mirosława Stańca żółte kartki z gry wykluczyły środkową pomocniczkę Magdalenę Dudek. Ponadto z powodu kontuzji do końca sezonu nie zagra już inna zawodnicza z drugiej lini, Justyna Stępniewska. Górniczki od 42. minuty derbowego pojedynku musiały grać w dziesięcioosobowym składnie ponieważ drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzała ich najbardziej doświadczona zawodniczka występująca jako stoperka - Raymonda Kudyte. Bramka decydująca o zwycięzcy tego spotkania padała w 78. minucie kiedy to Katarzyna Daleszczyk silnym strzałem po krótkim rogu pokonała interweniującą Katarzynę Kiedrzynek. Co ciekawe, 22-letnia strzelczyni bramki do kadry AZS PSW powraca po długiej kontuzji i był to jej trzeci występ w bieżącym sezonie, który zakończył się trzecią z rzędu wygraną jej zespołu.
1. FC AZS AWF Katowice - KKP MAX-Sprint Bydgoszcz 0:2 (0:1)
Natalia Makowska (22), Natalia Sieradzka (48)
KKP Bydgoszcz: Kamila Rosińska – Sylwia Chyżewska, Agnieszka Pencherkiewicz, Anna Lewandowska, Joanna Daleszczyk, Karolina Pancek (65 Agata Kutnik), Natalia Sieradzka, Marta Kryszak (60 Gabriela Sass), Natalia Makowska, Agata Stępień (75 Magdalena Siekierska), Magdalena Rosińska (80 Barbara Mrozek).
Bydgoszczanki dzięki zwycięstwu w Katowicach zrobiły duży krok w stronę utrzymania w Ekstralidze. Podopieczne trenera Remigiusza Kusia pierwszą bramkę zdobyły już 22. minucie a jej autorką była 19-letnia Natalia Makowska, dla której było to czwarte trafienie w obecnym sezonie. Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania na listę strzelców wpisała się jeszcze 24-letnia Natalia Sieradzka. Do końca meczu miejscowym nie udało się już sforsować defensywy KKP, która mogła w końcu wyjść w swoim najsilniejszym ustawieniu - Anna Lewandowska i Agnieszka Pencherkiewicz na środku obrony oraz po bokach Joanna Daleszczyk i Sylwia Chyżewska. Kobiecy Klubu Piłkarki MAX-Sprint pomimo zwycięstwa nad otwierającym strefe spadkową 1. FC Katowice nadal będzie musiał walczyć o utrzymanie w gronie ligowców ponieważ akademiczki ze Śląska mają na swoim koncie do rozegrania aż dwa spotkania więcej niż bydgoszczanki.
(pilkarki.com)