Gramy ze Szkocją

Mecz ten powiązany jest z uroczystością otwarcia Stadionu Miejskiego im. Kazimierza Deyny. 6-tysięczny obiekt powstał, aby uhonorować pamieć naszego wybitnego piłkarza, który w czasach juniorskich był związany właśnie ze Starogardem.
Mecz ze Szkocją będzie trzecim w tym roku sprawdzianem kadry Jaszczaka. Z naszymy rywalkami - reprezentacją Szkocji ostatni raz mierzyliśmy się w lipcu 2010 roku. Wtedy to jeszcze ze kadencji Roberta Góalczyka w Wolbromiu przegraliśmy 1:2.
Zapraszamy wszystkim do śledzenia poczynań naszej reprezentacji na stadion w Stargardzie oraz na nasz portal.
Mecz ten powinien być kolejnym etapem w przygotowaniach do eliminacji Mistrzostw Europy. Jednak selekcjoner spotyka się z licznymi problemami. Jakim ? Zapraszamy na fragment wywiadu z portalem pilkarki.com:
PILKARKI.com: Zacznijmy od rzeczy trudnych. Zgrupowanie w Starogardzie. Jaki sens?
Roman Jaszczak: Trudno to nazwać zgrupowaniem. Przede wszystkim gramy z bardzo dobrą drużyną, a uczyć trzeba się od lepszych. Szkocja jest zdecydowanie wyżej w rankingu FIFA od nas. Napisałem więc program zgrupowania i wysłałem go do Wydziału Piłkarstwa Kobiecego. Z reprezentantkami mieliśmy się już spotkać w niedzielę. W niedzielę zaplanowałem jeden trening, w poniedziałek dwa, we wtorek jeden, a w środę mecz. Na czterech treningach można już by było coś przekazać. Po złożeniu tego programu dostałem telefon od pana Bartosza Łaskiego, że WPK wyraża zgodę na zgrupowanie dopiero od poniedziałku. Zredagowałem więc ponownie plan zgrupowania i znów wysłałem do Pana Przewodniczącego. Otrzymałem odpowiedź na piśmie, że jednak zgrupowanie może się zacząć dopiero od wtorku i to też w wyjątkowej sytuacji, ponieważ zarząd PZPN zdecydował, że mecz ma się odbyć. Ja nie mam żadnego wpływu na te decyzję. Wychodzi na to, że ja tylko wystawiam skład. Jakim byłbym trenerem gdybym zawodniczki wyprowadził na trening jeśli one będą po bardzo długiej podróży. Na przykład zawodniczki z Raciborza przejadą chyba ponad 600 kilometrów. Więc co mogę zrobić? Jedynie w dniu meczu rozruch. Nakreślić taktykę, wystawić skład. Co ja mogę zrobić jako trener więcej … ?
PILKARKI.com: Czy po otrzymaniu pisma ze Związku, że zgrupowanie może się zacząć dopiero we wtorek próbował pan jeszcze negocjować, czy ręce panu opadły?
Jaszczak: Wszystko mi opadło, bo sytuacja się powtarza. Wielokrotnie próbowałem negocjować już w poprzednich przypadkach. Negocjacje nie przyniosły żadnego skutku i konsekwentnie skracano mi każdą kolejną konsultację, tłumacząc to jednoznacznie: brak środków finansowych w budżecie Wydziału Piłkarstwa Kobiecego.
PILKARKI.com: Jaka kwota jest rocznie przeznaczana na reprezentację A kobiet?
Jaszczak: Nie chciałbym rozmawiać o finansach. Dziwię się jednak Panu Przewodniczącemu, bo ten budżet miał starczyć na pierwsze półrocze, a zyski z kolejnych kwartałów miały być przeznaczone na dalszą grę w eliminacjach EURO 2013. Zapewniał o tym na posiedzeniu WPK wiceprezes ds. finansowych związku Pan Rudolf Bugdoł. Pan Przewodniczący profesor Józef Bergier tak jak działał wcześniej, tak działa nadal, czyli obcina mi każdą kolejną konsultację. Już nawet nie działamy na poziomie reprezentacyjnym tylko klubowym, bo nawet kluby na mecze wyjazdowe jeżdżą dzień wcześniej.
PILKARKI.com: Gdzie w takim razie można dojść, jakie sobie stawiać cele? Jak w takiej sytuacji w ogóle być trenerem kadry?
Jaszczak: Właśnie takie pytanie zadaje mojemu Przewodniczącemu.
PILKARKI.com: I jaką pan słyszy odpowiedź?
Jaszczak: Odpowiedź pana Bergiera jest zawsze taka sama: „Przykro mi, nie mam pieniędzy”. Więc za pośrednictwem portalu PILKARKI.com pytam Pana Przewodniczącego po raz kolejny: – Jak pracować, jakie stawiać cele tej reprezentacji?
Cały wywiad tutaj .
Mecz ze Szkocją będzie trzecim w tym roku sprawdzianem kadry Jaszczaka. Z naszymy rywalkami - reprezentacją Szkocji ostatni raz mierzyliśmy się w lipcu 2010 roku. Wtedy to jeszcze ze kadencji Roberta Góalczyka w Wolbromiu przegraliśmy 1:2.
Zapraszamy wszystkim do śledzenia poczynań naszej reprezentacji na stadion w Stargardzie oraz na nasz portal.
Mecz ten powinien być kolejnym etapem w przygotowaniach do eliminacji Mistrzostw Europy. Jednak selekcjoner spotyka się z licznymi problemami. Jakim ? Zapraszamy na fragment wywiadu z portalem pilkarki.com:
PILKARKI.com: Zacznijmy od rzeczy trudnych. Zgrupowanie w Starogardzie. Jaki sens?
Roman Jaszczak: Trudno to nazwać zgrupowaniem. Przede wszystkim gramy z bardzo dobrą drużyną, a uczyć trzeba się od lepszych. Szkocja jest zdecydowanie wyżej w rankingu FIFA od nas. Napisałem więc program zgrupowania i wysłałem go do Wydziału Piłkarstwa Kobiecego. Z reprezentantkami mieliśmy się już spotkać w niedzielę. W niedzielę zaplanowałem jeden trening, w poniedziałek dwa, we wtorek jeden, a w środę mecz. Na czterech treningach można już by było coś przekazać. Po złożeniu tego programu dostałem telefon od pana Bartosza Łaskiego, że WPK wyraża zgodę na zgrupowanie dopiero od poniedziałku. Zredagowałem więc ponownie plan zgrupowania i znów wysłałem do Pana Przewodniczącego. Otrzymałem odpowiedź na piśmie, że jednak zgrupowanie może się zacząć dopiero od wtorku i to też w wyjątkowej sytuacji, ponieważ zarząd PZPN zdecydował, że mecz ma się odbyć. Ja nie mam żadnego wpływu na te decyzję. Wychodzi na to, że ja tylko wystawiam skład. Jakim byłbym trenerem gdybym zawodniczki wyprowadził na trening jeśli one będą po bardzo długiej podróży. Na przykład zawodniczki z Raciborza przejadą chyba ponad 600 kilometrów. Więc co mogę zrobić? Jedynie w dniu meczu rozruch. Nakreślić taktykę, wystawić skład. Co ja mogę zrobić jako trener więcej … ?
PILKARKI.com: Czy po otrzymaniu pisma ze Związku, że zgrupowanie może się zacząć dopiero we wtorek próbował pan jeszcze negocjować, czy ręce panu opadły?
Jaszczak: Wszystko mi opadło, bo sytuacja się powtarza. Wielokrotnie próbowałem negocjować już w poprzednich przypadkach. Negocjacje nie przyniosły żadnego skutku i konsekwentnie skracano mi każdą kolejną konsultację, tłumacząc to jednoznacznie: brak środków finansowych w budżecie Wydziału Piłkarstwa Kobiecego.
PILKARKI.com: Jaka kwota jest rocznie przeznaczana na reprezentację A kobiet?
Jaszczak: Nie chciałbym rozmawiać o finansach. Dziwię się jednak Panu Przewodniczącemu, bo ten budżet miał starczyć na pierwsze półrocze, a zyski z kolejnych kwartałów miały być przeznaczone na dalszą grę w eliminacjach EURO 2013. Zapewniał o tym na posiedzeniu WPK wiceprezes ds. finansowych związku Pan Rudolf Bugdoł. Pan Przewodniczący profesor Józef Bergier tak jak działał wcześniej, tak działa nadal, czyli obcina mi każdą kolejną konsultację. Już nawet nie działamy na poziomie reprezentacyjnym tylko klubowym, bo nawet kluby na mecze wyjazdowe jeżdżą dzień wcześniej.
PILKARKI.com: Gdzie w takim razie można dojść, jakie sobie stawiać cele? Jak w takiej sytuacji w ogóle być trenerem kadry?
Jaszczak: Właśnie takie pytanie zadaje mojemu Przewodniczącemu.
PILKARKI.com: I jaką pan słyszy odpowiedź?
Jaszczak: Odpowiedź pana Bergiera jest zawsze taka sama: „Przykro mi, nie mam pieniędzy”. Więc za pośrednictwem portalu PILKARKI.com pytam Pana Przewodniczącego po raz kolejny: – Jak pracować, jakie stawiać cele tej reprezentacji?
Cały wywiad tutaj .