Pewnie ze Słowacją

Słowacja towarzysko ograna 4:1.

mecz towarzyski, 30.10.2014 r. godz. 11:00
Polska - Słowacja 4:1 (1:0)
Kamczyk 41, Kaletka 68, Pajor 78, Pakulska 90 - Mravikova 64

Polska: Kiedrzynek – Płonowska, Siwińska, Guściora (86 Górnicka), Chudzik, Koch, Balcerzak, Kaletka, Wiśniewska (46 Pakulska), Kamczyk (46 Pajor), Tarczyńska (63 Aszkiełowicz)

Reprezentacja Polski pokonała w meczu towarzyskim Słowację 4:1. Było to drugie spotkanie biało-czerwonych rozegrane w tym tygodniu. We wtorek Polki zremisowały bowiem ze Czechami 1:1, a już w przyszłą środę zagrają na wyjeździe - również towarzysko - z reprezentacją Anglii do lat 23.

Mecz ze Słowacją odbył się w Niecieczy i rozpoczął trzecią setkę spotkań w historii kobiecej reprezentacji Polski.

Pierwszą połowę można określić mianem przespanej. Z gry więcej miały Słowaczki, ale nie zagroziły poważnie polskiej bramkarce. Gdyby nie to, że w 41 minucie Polki strzeliły bramkę to o pierwszej odsłonie spotkania moglibyśm w ogołe nie wspominać. Jeden z ostatnich wypadów zakończył się jednak bramką. Dobre prostopadłe podanie i Ewelina Kamczyk wyszła sam na sam - 1-0.

Druga połowa przyniosła frontalne ataki Słowaczek. W 65 minucie po rzucie rożnym i istnym ping-pongowym zamieszeniu pod bramką futbolówka wpadła do polskiej bramki, po drodze odbijając się jeszcze od poprzeczki. Na reakcję Polek nie trzeba było długo czekać. W 69 minucie na rajd prawą stroną zdecydowała się Ewa Pajor (której nazwisko dla fanów męskiej piłki nożnej stało się znane po ubiegłorocznym sukcesie i zdobyciu przez reprezentację U-17 Mistrzostwa Europy) - wrzuciła piłkę w szesnastkę, gdzie źle zachowała się słowacka bramkarka. Słowaczka nie utrzymała piłki w rękach, co skrzętnie wykorzystała Nikol Kaletka. Zwodem minęła nieporadnie interweniującą rywalkę i mając przed sobą pustą bramkę dopełniła formalności. Po tej akcji w drużynie południowych sąsiadów nastąpiła zmiana golkiperek i choć złośliwi mogliby dopatrzeć się w tej sytuacji ukarania Słowaczki to zmiana była przygotowana już wcześniej. Niespełna dziesieć minut później - w 78' kolejny rajd Ewy Pajor, która tym razem samotnie zakończyła akcję - 3:1. Przysłowiową kropkę nad "i" postawiła w 90 minucie Natalia Pakulska i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:1.

Strzały celne: 5-5
Strzały niecelne: 4-2
Strzały zablokowane: 1-0
Faule: 13-10
Żółte kartki: 0-0
Spalone: 7-4
Rzuty rożne: 6-3

(3d-sport.pl)