Radom walczy o utrzymanie

Czwórka i Zamłynie wśród najsłabszych zespołów I ligi.

I-ligowe piłkarki z Radomia nie spisują się w tym sezonie zbyt dobrze. Zarówno Czwórka jak i Zamłynie okupują dolne rejony tabeli. O ile przedostatnie miejsce zespołu Andrzeja Pluty nie ma co dziwić (wszak Zamłynie to tegoroczny beniaminek), o tyle postawa Czwórki jest nieco rozczarowująca. Do miejsca spadkowego LUKSiary mają tylko 3 punkty, ale z pewnością stać ich na więcej. Doskonałym tego przykładem był początek sezonu. Zwycięstwa z SMS Łódź nikt się nie spodziewał, ale wygrana ze Stomilem i rezerwami Medyka napawały optymizmem. Po drodze LUKSiary, zaliczyły remis w derbach z Zamłyniem 3:3 i po 4 kolejkach Czwórka uzbierała 7 punktów, czyli całkiem nieźle jak na młody i przebudowany zespół. Niestety coś się zacięło i później było coraz gorzej, a bilans radomianek zatrzymał się na siedmiu oczkach po rundzie jesiennej. Przed drużyną sporo pracy. Jeśli na wiosnę nic się nie zmieni to LUKSiary, może czekać nawet walka o utrzymanie.

Jeśli chodzi o Zamłynie to sytuacja wygląda podobnie. Zespół od lat prowadzony przez Andrzeja Plutę w ubiegłym sezonie zdecydowanie wygrał II ligę mazowiecką. Jednak po awansie do I ligi, radomianki szybko zrozumiały, że jeden szczebel wyżej robi różnicę. Młody zespół nie sprostał I-ligowemu poziomowi i po 9 kolejkach uzbierał zaledwie 4 punkty, co zagwarantowało przedostatnią lokatę w tabeli. Zamłynianki to młoda, ale ambitna i czasem dość nieobliczalna ekipa. Po wysokiej porażce z SMS-em Łódź 0:11, radomianki potrafiły rozbić Stomil Olsztyn 5:0. W derbach Radomia, zremisowały natomiast z Czwórką 3:3. Niestety chęci i ambicja nie zagwarantują utrzymania. Trzeba po prostu wygrywać. Zamłynie swojej szansy powinna upatrywać w każdym meczu, a na wiosnę z pewnością uda się uzbierać więcej punktów. W przeciwnym razie drużynie grozi ponowna gra w II lidze.

Sytuacja radomskich zespołów nie jest dobra, ale nie ma się co dziwić. Składy zarówno Czwórki jak i Zamłynia opierają się na młodych zawodniczkach, które szybko zostają wdrażane do rozgrywek seniorskich. Czasem za szybko, bez odpowiednich umiejętności i co ważne bez boiskowego doświadczenia. Kluby jednak nie stać na sprowadzenie starszych, ogranych i co za tym idzie lepiej opłacanych piłkarek. Mimo tego młodzież z Radomia pokazuje, że potrafi walczyć i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!

(Przemek Janik)