Środa nie jest lubiana

Kluby generalnie nie lubią grać w środy. Szczególnie te z niższych lig. Tej jesieni I liga jest do tego zmuszana.


Można zrozumieć i zaakceptować to, że mecze w ramach rozgrywek Pucharu Polski są rozgrywane w środku tygodnia. Co innego, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe. Jedną z "zasad" piłkarstwa kobiecego jest fakt, że kluby z reguły nie lubią rozgrywać swoich ligowych spotkań w środy. Dotyczy to klubów z Ekstraligi i I ligi kobiet, bo II, III czy nawet IV liga w środy zasadniczo nie grają, no chyba że nadrabiają jakieś zaległości. Środy są problematyczne, szczególnie na szczeblu centralnym bo dalekie wyjazdy to niekiedy dwa dni wyrwane z życiorysu.

Zasadę, że środa nie jest lubiana ostatnio potwierdziły kluby pierwszoligowe. To właśnie klubom I ligi Polski Związek Piłki Nożnej zaplanował 2 z 11 jesiennych kolejek na środy. Pierwsza środowa kolejka pierwszoligowców odbyła się 25 września, a druga 23 października. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jesienią były dwutygodniowe przestoje w lidze spowodowane zgrupowaniami reprezentacji narodowych oraz faktem, że I liga rozgrywa jesienią tyle samo spotkań co Ekstraliga a w tej wyższej lidze nie zaplanowano ani jednej kolejki na środek tygodnia.  W warszawskim PZPN co roku mówią, że ligowe kolejki w środy będą planowane tylko okazjonalnie, co roku tak mówią.

- Wyznaczenie terminu rozgrywania meczów w środę jest o tyle kontrowersyjne, bo np. w kalendarzu wrześniowym był 2 weekendy bez rozgrywek I ligi kobiecej. Analogicznie będzie na początku listopada. Dlatego nie sposób zrozumieć postępowania decydentów, którzy ustalili, aby mecze były rozgrywane właśnie w środy. Liga kobieca jest całkowicie amatorska, zaś wymogi jakie stawiane są przed klubami można porównywać do zawodowej ligi. (...) Spowodowało to, że wiele klubów nie może ustalić optymalnego składu swoich zawodniczek na dany mecz - było można ostatnio przeczytać na stronie jednego z I-ligowych klubów.

To, że kluby nie lubią grać w środę to jedno. Drugie ważniejsze - nie lubią, bo stwarza to im problemy. Szczególnie jeśli mają w swoich zespołach zawodniczki +19 lat. Gol Częstochowa padł "ofiarą" ostatniej środowej kolejki. Na swój mecz do Rzeszowa nie pojechał, bo nie zebrał składu. Teraz można czekać na decyzję PZPN przyznającą walkower. Sparta Daleszyce do Kolbuszowej pojechała w gołym 11-osobowym składzie, a rezerwy Łodzi dogadały się z Raszynem tak samo, jak Wanda Kraków z Myślenicami aby nie grać w środę tylko w weekend, który formalnie jest zarezerwowany na mecze i zgrupowania kadr narodowych - tylko, że z I ligi mało piłkarek jest powoływanych do kadr.

Skąd wynika fakt, że jesienią odbył się dwie kolejki I ligi w środy? Ekstraliga jesienią ani razu nie grała w środku tygodnia, bo rozpoczęła swój sezon dwa tygodnie wcześniej od I ligi, dzięki czemu uniknęła właśnie dwóch ewentualnych kolejek w środy. W przypadku I ligi PZPN zadecydował, że w środę granie będzie obowiązkowe. Z drugiej strony kluby między sobą dość kiepsko dogadały się w sprawie przekładania meczów ze środy na wolne/reprezentacyjne weekendy. W sumie nie ma co się dziwić, bo w sezonie wielkiej reformy I ligi z której połowa zespołów spadnie to bardziej gospodarze byli skłoni do gry w środy niż goście...

I liga mimo, że dwie środowe kolejki ma już za sobą to nie jest to dla niej koniec środowego grania w tym roku. W środę 13 listopada kluby I ligi wejdą do gry w V rundzie nowego, zreformowanego Pucharu Polski. Jeśli przejdą do kolejnych etatów to grać będą już w soboty - 23 i 30 listopada, a póki co najbliższe weekendy 2/3 i 9/10 listopada mają wolne.