3... 2... 1....

Kto w sezonie 2012/2013 powalczy o miejsce na ligowym podium?

W najbliższy weekend po ponad dwóch miesiącach przerwy na ligowe boiska ponownie wybiegną piłkarki dziesięciu najlepszych klubów w Polsce. Wśród nich będą zarówno uczestniczki Ligi Mistrzyń czyli Unia Racibórz jak i dwa najlepsze zespoły ubiegłego sezonu w pierwszej lidze - GOSiRki Piaseczno oraz AZS UJ Kraków.

Pierwszy gwizdek w sezonie 2012/2013 zabrzmi w Łęcznej. Tam miejscowy Górnik zmierzy się z AZS Wrocław. Będzie to spotkanie otwierające nowy sezon w Ekstralidze, ale również jedyne jakie zostanie rozegrane w sobotę.
Kibice, którzy w sobotnie przedpołudnie przyjdą oglądać w akcji Górniczki mogą nie poznać swojego ulubionego zespołu. Z zespołu kierowanego przez trenera Mirosława Stańca odeszło aż sześć zawodniczek w tym trzy z nich wzmocniły inne kluby Ekstraligi. Włodarze górniczego klubu nie ściągali jednak zawodniczek np. zza granicy lecz sprowadzili do siebie wszystkie wyróżniające się zawodniczki z AZS Biała Podlaska. Pierwszym ligowym rywalem Górniczek będzie AZS Wrocław.
Wrocławski zespół z roku na rok staje się coraz młodszy. W przerwie letniej drużynę opuściła jedynie zmienniczka Paulina Nosalik a do wrocławskiej ekipy dołączyły inne młode zawodniczki w tym m.in. Aleksandra Jaworek z Białej Podlaskiej czy Magdalena Świgoń z Dargfilu Tomaszów Mazowiecki. Młody zespół z Wrocławia ma również nowego trenera, którym został Jerzy Szaliński. Sobotni mecz z Górnikiem będzie dla Szalińskiego pierwszym oficjalnym debiutem w rozgrywkach kobiecych.
W ubiegłym sezonie wrocławianki w osiemnastu rozegranych spotkaniach strzeliły 21 goli. O dwadzieścia trafień więcej zdobyły natomiast piłkarki z Łęcznej i to właśnie one są faworytem sobotniego pojedynku. Wydaje się jednak że w perspektywie całego sezonu Anna Sznyrowska stanowiąca najważniejsze ogniwo Górniczek jest w stanie strzelić dla swojego zespołu więcej goli niż wszystkie akademickie napastniczki razem. Jeśli tak będzie Górnik może powtórzyć swój ubiegłoroczny sukces a były Mistrz Polski z Wrocławia nadal będzie plasował się w samym środku ligowej tabeli.

Trzy kolejne spotkania odbędą się natomiast w niedzielę. O godzinie 11 swój debiut w lidze zaliczył drużyna Klubu Uczelnianego AZS Uniwersytetu Jagiellońskiego z Krakowa. Podobnie jak w Wrocławiu tak samo i w Krakowie nastąpiła zamiana na stanowisku trenera pierwszej drużyn. Razem z zespołem swój debiut w Ekstralidze zaliczy także Tomasz Kaleta. Nowego szkoleniowca czeka zadanie niezwykle trudne bowiem jego zespół zmierzy się z wicemistrzem Polski, Medykiem Konin. W krakowskiej kadrze nastąpiły tylko kosmetyczne zmiany, a przedsezonowe spotkania towarzyskie z ekipami zarówno z Ekstraligi jak i z jej zaplecza nie mogły napawać optymizmem. Pierwszy ligowy mecz AZS potraktuje zapewne jako debiut a w następnym spotkaniach które rozegra kolejno z KKP Bydgoszcz i Mitechem Żywiec będzie musiał zagrać na najwyższym poziomie, aby zimą spokojnie myśleć o rudzie wiosennej. Bez wątpienia każdy mecz zarówno dla beniaminka z Krakowa jak i tego spod Warszawy będzie bardzo trudny także dziewczyny trenować, słuchać trenera i nawzajem się motywować!
Z kolei Medyk Konin, po trzech z rzędu tytułach wicemistrzowskich chciałby w końcu zająć miejsce w Unii Racibórz. Aby tak się jednak stało Medyczki już w drugiej kolejce muszą ograć główne rywalki a następnie do każdego kolejnego spotkania podchodzić z takim samym zaangażowaniem jak do meczu o najwyższą stawkę, bo przecież w ubiegłym sezonie z drogi do MP koninianki zepchnął Górnik Łęczna. Z Wielkopolskim zespołem latem rozstały się dwie ukraińskie obrończynie, Irina Vasylyuk oraz Anastasija Sverdlova. W ich miejsce z 1. FC Katowice przyszła natomiast Laetitia Chapeh, a bramkarka Katarzyna Jankowska zrezygnowała z rywalizacji o miejsce w składzie z Anna Szymańska i przeniosła się do Szczecina.

W Szczecinie, Pogoń Women dla której będzie to trzeci sezon w lidze zapowiedziała walkę o medale. Zespół trenera Mariusza Misiury tak samo jak Górnik Łęczna przeszedł istną rewolucję transferową. To właśnie z Łęcznej przyszła Anya Alekperova i najstarsza grająca w Ekstralidze zawodniczka Raimonda Kudyte. Ponadto zespół wzmocniła bramkarka Katarzyna Jankowska z Medyka Konin oraz Kikelomo Ayali, która w swoim piłkarskim CV ma m.in. triumfy w afrykańskiej Lidze Mistrzyń czy występy na Igrzyskach Olimpijskich. Wzmocnienia bez wątpienia są solidne ale straty personalne, które poniosła Pogoń jak na razie wydają się większe. W "Dumie Pomorza" nie zagrają już siostry Sinki, które przeniosły się do 2. Bundesligi. Do swoich rodzinnych Niemiec powróciła także Marlena Kowalik, a Katarzyna Barlewicz związała się z Zagłębiem Lubin. O ile odejście Anny Proposiny, Anity Piotrowskiej czy nawet Kowalik i Barlewicz zostało zastąpione nowymi zawodniczkami to szczególnie we znaki mogę dać się utrata Zsuzsany Sinka. Rumuńska napastniczka w ubiegłym sezonie strzeliła 15 goli i była najskuteczniejszą zawodniczką zespołu. W jej miejsce nie sprowadzono nikogo innego więc za zdobywanie bramek mają być odpowiedzialne ofensywnie grająca, choć może nie do końca rasowa napastniczka Emilia Zdunek oraz Nataly Barlage, która w ubiegłym sezonie głównie grała jako obrończyni. O skuteczności szczecińskiej maszyny przekonamy się w niedziele, kiedy zmierzy się ona z Mitechem Żywiec. Oba zespoły ostatnie spotkanie pomiędzy sobą rozegrały 2 czerwca. Wówczas to Womenki wygrały aż 8:2. Tym razem tyle bramek już raczej nie padnie.
A co słychać na Żywiecczyznie? Można by powiedzieć że w Mitechu dokonano typowych zmian transferowych. Z klubu odeszła jedna zawodniczka a skład został uzupełniony trzema ogranymi już zawodniczkami występującymi w pierwszej lidze, tz. w rezerwach 1. FC Katowice.

Z kolei w Piasecznie z jednej strony jest wesoło bo w końcu zaczyna się liga ale tak na dobrą sprawę to chyba każdy wolałby aby GOSiRki w swoim ekstraligowym debiucie zagrały z kimś innym niż z najlepszą polską drużyną - Unią Racibórz. Do zespołu trenera Krzysztofa Dudka z Łęcznej przybyła Magdalena Dudek, która nomem omen jest córką szkoleniowca z Piaseczna. Trener Dudek w nowym sezonie będzie mógł także skorzystać z dwóch zawodniczek z pierwszoligowego Radomia oraz powracającej do gry po długiej kontuzji Sylwii Gorbacewicz. Sytuacja GOSiRek jest niemalże identyczna jak beniaminka z Krakowa. Aby utrzymać się w lidze muszą wygrać te spotkania w których mają realną szanse na podjęcie wyrównanej walki z rywalem.
Poziomem nad wszystkimi rywalami są natomiast zawodniczki Unii Racibórz, które do Piaseczna pojadą po triumfie w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Zanim jednak Unitki zagrają w 1/16 finału UEFA Women's Champions League czeka ich rywalizacja m.in. z Piasecznem czy w drugiej kolejce z Medykiem Konin. Teoretycznie podczas okresu transferowego z Raciborza nie ubyła żadna zawodniczka lecz kontuzja z gry na pół roku wyeliminowała mózg drużyny i najlepszą polską zawodniczkę Annę Żelazko. Trener Remigiusz Trawiński dysponuje jednak tak szeroką kadrą że w perspektywie ligi i czteroletniej dominacji jego zespołu nad krajowymi rywalami brak Żelazko nie powinien negatywnie wypłynąć na wyniki jego zespołu.

O tydzień przełożone zostało z kolei spotkanie AZS Biała Podlaska z KKP Bydgoszcz. Bialski zespół na przełomie czerwca i lipca bez wątpienia poczuł się jak chłopiec do bicia. Dlaczego? Do rywala zza między, Górnika Łęczna przeszyły praktycznie wszystkie najlepsze zawodniczki akademiczek w tym ofensywnie grające Anna Cupińska i Katarzyna Daleszczyk. W ich miejsce przybyły zawodniczki z roczników 1993-1996. Na szczególną uwagę zasługuje jedynie transfer Patrycji Królikowskiej z Dargfilu Tomaszów Mazowiecki. Tą zawodniczką był zainteresowany także AZS Wrocław. Przed trenerem Marcinem Kasprowiczem stoi nie łatwe zadanie stworzyć z młodych zawodniczek wspomożonych Magdaleną Sykułą, Anna Sosnowską czy Natalią Niewolną zespołu który zdoła się utrzymać w lidze. Po zmianach jakie zaszły w drużynie można nazwać AZS trzecim ligowym beniaminkiem.
Zdecydowanie więcej optymizmu panuję w KKP Bydgoszcz. Dla zespołu znad Brdy będzie to drugi sezon w Ekstralidze. Bydgoszczanki zostały wzmocnione Gabrielą Daleszczyk, która w ubiegłym sezonie występowała w Dargfli Tomaszów Mazowiecki a teraz stworzy defensywny blok wspólnie ze swoją starszą siostrą Joanną. Pozyskanie Daleszczyk grającej na środku obrony okazało się strzałem w dziesiątkę wobec kontuzji Agnieszki Pencherkiewicz. Drugą nową zawodniczką w KKP jest Dominika Machnacka z Medyka Konin. Bydgoska drużyna w ubiegłym sezonie uplasowała się na siódmej pozycji teraz gorszego wyniku nie powinna osiągnąć. Ponadto już w najbliższym meczu będzie miała okazje zrewanżować się Białej Podlaskiej za porażkę z ostatniej kolejki ubiegłego sezonu.

Co warto widzieć?
* Jeśli w tym sezonie triumfuje Unia Racibórz będzie to jej piąty mistrzowski tytuł z rzędu.
* Jednie dwa z dziesięciu zespołów Ekstraligi są prowadzone przez kobiety. Są to Medyk Konin i Mitech Żywiec.
* Tylko Medyk Konin posiada zespół rezerw grający w I lidze.
* Spotkania Ekstraligi kobiet prowadzą tylko i wyłącznie kobiety. Uprawienia do prowadzenia spotkań w tej klasie rozgrywkowej posiada 18 sędzi głównych. Najwięcej bo aż pięć z nich należy do Kolegium Sędziów Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
* AZS UJ Kraków wszystkie swoje mecze w roli gospodarza będzie rozgrywał w niedzielę o godzinie 11

I kolejka Ekstraligi kobiet 2012/2013

18.08.2012, godz. 11:00
Górnik Łęczna - AZS Wrocław

19.08.2012, godz. 11:00
AZS UJ Kraków - Medyk Konin

19.08.2012, godz. 15:00
Pogoń Women Szczecin - Mitech Żywiec

19.08.2012, godz. 16:00
GOSiRki Piaseczno - Unia Racibórz

25.08.2012, godz. 15:00 /przełożone
AZS Biała Podlaska - KKP Bydgoszcz